Marta Zawadzka: Stabilizacja finansowa daje podwaliny do budowania nowych struktur
W środę odbyło się pierwsze posiedzenie nowego zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, gdzie wybrano zastępców prezesa PZHL-u, Krzysztofa Woźniaka. Stanowiska wiceprezesów hokejowej centrali przypadły w udziale Danucie Piorun oraz Marcie Zawadzkiej.

Została Pani członkinią zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Cieszy na pewno fakt, że w siedmioosobowym zarządzie znalazły się aż trzy kobiety i to jest dla waszego środowiska bardzo budujące.
Marta Zawadzka: Myślę, że tutaj tą ciężką pracą, oddaniem, pasją i sercem do hokeja oraz tym, że naprawdę chcemy nieustannie zmieniać i powodować, żeby ta dyscyplina sportu była jeszcze bardziej widoczna i bardziej budująca też dla młodych ludzi. Uważam, że to ta nasza ciężka praca pokazała, że co prawda hokej na lodzie postrzegany jest na razie jako męski sport, ale jednak w tych strefach zarządczych kobiety także mają miejsce.
Przed nowym zarządem PZHL-u sporo wyzwań, zarówno tych sportowych jak i organizacyjnych. W obecnym sezonie Polska będzie gospodarzem trzech imprez mistrzowskich: MŚ Dywizji 1A do lat 18-stu w Krynicy-Zdroju, w Katowicach odbędą się MŚ Dywizji 1B do lat 18 kobiet oraz MŚ Dywizji 1A seniorów, które odbędą się w Sosnowcu. Wszystkie te imprezy trzeba będzie perfekcyjnie przygotować.
Dokładnie tak. Tak naprawdę już w przyszłym tygodniu czeka nas kongres Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie, gdzie będziemy dopinać te szczegóły i dogadywać różne kwestie z krajami, które będą nas odwiedzać w styczniu. Właściwie już też wejdziemy w mistrzostwa świata juniorek do lat 18-stu, więc naprawdę jest dużo imprez oraz wyzwań, ale tak naprawdę to jest też ta praca, którą my do tej do tej pory wykonywaliśmy.
Nowy Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, Krzysztof Woźniak jest optymistą i to jest też potrzebne tej dyscyplinie, bo wiemy doskonale że jest dużo problemów, włącznie z ponad 23-milionowym zadłużeniem, które trzeba w jakiś sposób zredukować.
Myślę, że pan Prezes ma świadomość tego, że rewolucyjnie nie możemy wejść do związku, tylko ewolucyjnie, czyli zapoznać się z tym materiałem, który mamy i pracować nad tym, aby po pierwsze kontynuować restrukturyzację i "wygrzebać" się z długów, ale także nieustannie otwierać nowe drzwi i nowe możliwości dla naszych zawodników już istniejących ale też dla narybku.
Jakie według Pani będą najważniejsze cele w tej kadencji nowego Prezesa oraz Zarządu Polskiego Związku Hokeja na Lodzie?
Przede wszystkim ta stabilizacja finansowa, bo wiadomo, że to daje podwaliny do tego, żeby budować nowe struktury i nową strategię, aby przybliżyć hokej wszystkim w Polsce. Do tego pozyskiwanie nowych zawodników i zawodniczek, bo wiadomo też, że w moim sercu ważny jest również hokej kobiecy. Myślę, że mamy bardzo dużo możliwości. Poprzedni zarząd rozpoczął to budowanie tych podwalin restrukturyzacyjnych i mam nadzieję, że po prostu będziemy to kontynuować z takim "pazurem".
Z tym "pazurem" to też mamy nadzieję, że Pani jako ten taki pomost pomiędzy władzami Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie i Polskim Związkiem Hokeja na Lodzie, będzie cały czas wspinać się w tej hierarchii, ale też pokazywać że Polska hokejowo jest mocna i się cały czas odbudowuje.
Już to pokazaliśmy organizacyjnie i logistycznie. Myślę, że teraz też stworzymy dobre relacje, zresztą już odebrałam kilka telefonów z gratulacjami dla nowego prezesa. Zobaczymy czy uda się, żeby już od razu wskoczył na głęboką wodę i pojechał z nami do Nicei w przyszłym tygodniu, a nawet jak nie uda, to już na pewno będziemy budować tę relację ze światową federacją oraz innymi federacjami.



