Polska wicemistrzyni olimpijska znów w akcji. Jest wśród faworytek do medalu

Inne

W poniedziałek w Penrith koło Sydney rozpoczynają się mistrzostwa świata w kajakarstwie górskim. Liderami polskiej reprezentacji będą Mateusz Polaczyk w slalomie K1 oraz srebrna medalistka olimpijska z Paryża w tej konkurencji Klaudia Zwolińska.

Kobieta w kasku i kamizelce ratunkowej wiosłuje kajakiem po rwącej wodzie.
fot. Rafał Oleksiewicz
W poniedziałek w Penrith koło Sydney rozpoczynają się mistrzostwa świata w kajakarstwie górskim

- Na pewno liczymy na miejsca na podium zarówno w rywalizacji indywidualnej, jak i drużynowej – powiedział trener główny reprezentacji Jakub Chojnowski, cytowany w komunikacie Polskiego Związku Kajakowego.

 

ZOBACZ TAKŻE: Polscy wioślarze mistrzami świata! Co za występ

 

W slalomie K1 wystartują Klaudia Zwolińska, Dominika Brzeska, Hanna Danek oraz Mateusz Polaczyk, Dariusz Popiela i Jakub Brzeziński. W C1 wystąpią Zwolińska, Aleksandra Góra i Danek oraz Michał Wiercioch, Kacper Sztuba i Szymon Nowobilski. Natomiast w kayak crossie będą rywalizować Polaczyk, Brzeziński, Góra, Brzeska, Zwolińska i Tadeusz Kuchno.

 

Największe medalowe nadzieje można pokładać w Polaczyku oraz Zwolińskiej. Polaczyk doskonale prezentował się w zawodach Pucharu Świata, w którym w klasyfikacji generalnej wywalczył brązowy medal. W konkurencji kobiet zabraknie najgroźniejszej rywalki Zwolińskiej - trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej i 10-krotnej złotej medalistki MŚ Australijki Jessiki Fox, która przeszła operację wycięcia guza nerki.

 

Zwolińska zna tor w Penrith doskonale, ponieważ spędziła tam kilka miesięcy podczas zimowych przygotowań przed trwającym sezonem. Ze względu na problemy zdrowotne miała zmodyfikowany, indywidualny plan treningowy przed mistrzostwami świata.

 

- Nie jest to dla mnie łatwy sezon, ale teraz nic mi nie dolega. Ostatnie tygodnie w Penrith były owocne pod wieloma względami. Popracowałam nad elementami, które wymagały uwagi, teraz jestem gotowa i ze spokojną głową mogę startować. Jeśli chodzi o nieobecność Jessiki Fox, to na pewno będziemy to wszyscy odczuwać. Ten tor to jej dom i na pewno byłaby mocna, zresztą jak na każdym. Ubolewam nad tym, że nie startuje i współczuję jej poważnych problemów zdrowotnych. Fajnie byłoby z nią powalczyć w Australii, a najlepiej wygrać i wierzę, że w przyszłości będzie jeszcze taka okazja - powiedziała Zwolińska.

 

Mistrzostwa zaplanowano późno, bowiem aż trzy tygodnie po ostatnich zawodach Pucharu Świata. Biało-czerwoni polecieli do Australii praktycznie zaraz po finale PŚ w Augsburgu, więc mogli pozwolić sobie na długie zgrupowanie przed najważniejszą imprezą sezonu.

 

Zawody tej rangi wracają do Australii po 20 latach (w 2005 roku startował w nich Dariusz Popiela). Odbędą się na torze w Penrith, gdzie na igrzyskach w Sydney w 2000 roku Michał Staniszewski i Krzysztof Kołomański wywalczyli jedyny - do czasu sukcesu Zwolińskiej w Paryżu - medal olimpijski (srebrny) w slalomie C2.

 

Mistrzostwa świata rozpoczną się już w poniedziałek nietypowo od kayak crossu. We wtorek zaplanowano rywalizację kanadyjkarzy (kwalifikacje, rywalizacja drużynowa). W środę na tor wypłyną kajakarze (kwalifikacje, rywalizacja drużynowa), a w czwartek odbędą się półfinały i finały w C1. W piątek poznamy mistrzów świata w K1, a w sobotę imprezę zakończą zawody w kayak crossie (head-to-head). 

 

Mistrzostwa świata w kajakarstwie górskim można oglądać na sportowych antenach Polsatu. 

JŻ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie