Co za mecz Jagiellonii! Białostoczanie liderem PKO BP Ekstraklasy

Piłka nożna

Szybki i ciekawy mecz obejrzeli widzowie w Białymstoku. Arka tylko w pierwszej połowie dawała radę dotrzymać kroku Jagiellonii, po stracie drugiego gola już tylko się broniła. Dzięki zwycięstwu w meczu z beniaminkiem z Gdyni i remisowi Górnika Zabrze w Kielcach z Koroną (2:2), białostoczanie zostali liderami tabeli PKO BP Ekstraklasy.

Drużyna piłkarska Jagiellonii Białystok w żółto-czerwonych strojach świętuje razem na boisku.
fot: PAP
Jagiellonia Białystok pokonała Arkę Gdynia 4:0 w meczu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy

W spotkaniu z Arką Jagiellonia od początku miała inicjatywę i tylko na krótki czas traciła kontrolę sytuacji na boisku. Już w trzeciej minucie pierwszą okazję bramkową miał Jesus Imaz. Po podaniu Oskara Pietuszewskiego Hiszpan z kilku metrów czubkiem buta trącił piłkę, ale Damian Węglarz, którzy w przeszłości reprezentował też Jagiellonię, piłkę odbił na rzut rożny.

 

Arka nie zamierzała bronić się w swoim polu karnym i też próbowała atakować, ale przez długi czas 19-letni Miłosz Piekutowski, który zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie wskutek kontuzji Sławomira Abramowicza, miał niewiele do roboty.

 

ZOBACZ TAKŻE: Bayern górą w "Der Klassiker". Bawarczycy wciąż niepokonani w Bundeslidze

 

W 16. min białostoczanie objęli prowadzenie po tym, jak płaskim strzałem z rzutu wolnego zza pola karnego popisał się Sergio Lozano.

 

Po stracie gola gdynianie śmielej zaczęli atakować. Aktywny był Niemiec Sebastian Kerk, którego dośrodkowań jednak nie wykorzystywali partnerzy, a w 23. min jego strzał z linii pola karnego był niecelny. W 22. min Jagiellonia podwyższyła prowadzenie, ale akcja zaczęła się od spalonego Pietuszewskiego, więc gol Louki Pripa nie mógł być uznany.

 

W 36. min świetną okazję zmarnował Lozano, który - po wyłożeniu piłki przez Imaza - uderzył nad bramką. W końcówce przewagę mieli goście i w 40. min mogli wyrównać. Jagiellonia rozgrywała piłkę przy swoim polu karnym, podanie Andiego Pelmarda do Tarasa Romanczuka było niedokładne i w doskonałej sytuacji znalazł się Eduardo Espiau. Uderzył płasko, ale Piekutowski obronił ten strzał nogami.

 

W drugiej połowie Jagiellonia nadal kontrolowała sytuację na boisku i w 57. min podwyższyła prowadzenie. Pierwszego gola w ekstraklasie zdobył Youssuf Sylla. Arka straciła piłkę na swojej połowie, Imaz zagrał do Belga, a ten technicznym strzałem trafił do siatki.

 

Po stracie drugiego pola z gości zupełnie uszło powietrze, ich gra w ofensywie praktycznie przestała istnieć, a Jagiellonia zdobyła kolejne bramki. W 66. min Afimico Pululu, który mecz zaczął z ławki rezerwowych, wykorzystał kolejny błąd gdynian w defensywie. Piłkę w swoim polu karnym stracił Luis Perea, co napastnik Jagiellonii bez trudu wykorzystał. Pululu zdobył też ostatniego gola w meczu, gdy w 70. minucie sfinalizował strzałem w górny róg akcję lewą stroną boiska Leona Flacha.

 

Koncentrację Piekutowskiego w bramce Jagiellonii sprawdził jeszcze w 73. min Dominick Zator, który próbował przelobować 19-letniego bramkarza, ale debiutant zdołał piłkę wybić za bramkę.

 

Jagiellonia w lidze przegrała tylko na inaugurację - dokładnie trzy miesiące temu, 18 lipca, uległa Bruk-Bet Termalice 0:4.

 

Jagiellonia Białystok - Arka Gdynia 4:0 (1:0).

 

Bramki: 1:0 Sergio Lozano (16), 2:0 Youssuf Sylla (57), 3:0 Afimico Pululu (66), 4:0 Afimico Pululu (70).

 

Jagiellonia Białystok: Miłosz Piekutowski - Alejandro Pozo, Bernardo Vital, Andy Pelmard, Bartłomiej Wdowik (75. Cezary Polak) - Louka Prip (58. Norbert Wojtuszek), Sergio Lozano (58. Leon Flach), Taras Romanczuk, Oskar Pietuszewski (82. Aziel Jackson) - Jesus Imaz, Youssuf Sylla (58. Afimico Pululu).

 

Arka Gdynia: Damian Węglarz - Kike Hermoso, Michał Marcjanik, Dominick Zator - Marc Navarro, Aurelien Nguiamba (61. Hide Vitalucci), Kamil Jakubczyk (75. Alassane Sidibe), Dawid Kocyła (75. Dawid Gojny) - Nazarij Rusyn (61. Luis Perea), Edu Espiau (75. Szymon Sobczak), Sebastian Kerk.

 

Żółta kartka - Jagiellonia Białystok: Taras Romanczuk. Arka Gdynia: Aurelien Nguiamba.

 

Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 18 607.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: PAOK - Brann. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie