Kraków wciąż niezdobyty przez Raków!
Cracovia pokonała w Krakowie Raków Częstochowa w meczu 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki dla "Pasów" zdobyli Martin Minczew oraz Mauro Perković.

Dla Rakowa stadion Cracovii to wyjątkowo niegościnny obiekt. Od kiedy częstochowianie awansowali do Ekstraklasy nie potrafili na nim wygrać żadnego ligowego meczu - cztery porażki i dwa remisy. I tym razem wicemistrzom Polski nie udało przełamać fatalnej serii.
ZOBACZ TAKŻE: Co za mecz Jagiellonii! Białostoczanie liderem PKO BP Ekstraklasy
Przez początkowe pół godziny gra optycznie toczyła się pod dyktandu Rakowa. Goście opanowali środek pole, wymieniali dużo podań, wygrywali pojedynki, ale ich dominacja kończyła się w okolicach pola karnego. Tam dobrze ustawiona defensywa Cracovii nie dopuszczała do groźnych sytuacji. Częstochowianie w pierwszej połowie nie oddali ani jednego celnego strzału.
Schowani za podwójną gardą krakowianie potrafili wyprowadzić cios. W 33. minucie Mateusz Klich posłał dalekie podanie do Filipa Stojilkovicia, który uprzedził Apostolosa Konstantopoulosa, a potem wyłożył piłkę Martinowi Minczewowi. Bułgarowi wystarczyło tylko dołożyć nogę, aby strzelić swojego trzeciego gola w tym sezonie.
Do końca pierwszej połowy podopieczni trenera Luki Elsnera przejęli inicjatywę. Nie potrafili jednak wykorzystać chaosu, jaki wkradł się w szeregi Rakowa po stracie bramki.
Przerwa nic nie zmieniła w grze wicemistrzów Polski. W 51. minucie kontratak Cracovii wyprowadził Minczew. W pewnym momencie wydawało się nic z tego nie wyjdzie, ale piłka odbiła się od Oskara Repki, trafiła do Mauro Perkovicia, który precyzyjnym strzałem pokonał Kacpra Trelowskiego.
W 69. minucie Chorwat mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, ale jego główkę efektownie obronił bramkarz Rakowa.
Pomimo dokonywanych zmian przez trenera Marka Papszuna jakość jego drużyny wciąż była marna. Goście sprawiali wrażenie pogodzonych ze swoim losem.
W końcówce trener Cracovii wprowadził do gry Ajdina Hasicia i Michała Rakoczego. Bośniak wrócił na ligowe boisko po prawie trzech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją, a były młodzieżowy reprezentant Polski zaliczył pierwszy występ w tym sezonie.
Dodatkowym smaczkiem tego spotkania był fakt, że w sztabie trenerskim Rakowa pracuje Dawid Kroczek, który w poprzednim sezonie był pierwszym trenerem Cracovii i został zastąpiony przez Elsnera.
29 października obydwa zespoły zmierzą się w Częstochowie w meczu 2. rundy Pucharu Polski.
Cracovia - Raków Częstochowa 2:0 (1:0)
Bramki: Martin Minczew 33, Mauro Perković 51
Cracovia: Sebastian Madejski - Bosko Sutalo, Gustav Henriksson, Oskar Wójcik - Dominik Piła, Mateusz Klich (81. Ajdin Hasić), Mikkel Maigaard (90+2. Karol Knap), Mauro Perković - Otar Kakabadze (65. Michał Rakoczy), Filip Stojilković (81. Kahveh Zahiroleslam), Martin Minczew (65. Amir Al-Ammari)
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Bogdan Racovitan, Stratos Svarnas, Apostolos Konstantopoulos - Michael Ameyaw (71. Ibrahima Seck), Oskar Repka, Karol Struski (59. Marko Bulat), Adriano Amorim - Tomasz Pieńko (59. Imad Rondić), Jonatan Braut Brunes (81. Ivi Lopez), Lamine Diaby-Fadiga (59. Patryk Makuch)
Żółte kartki: Mikkel Maigaard, Mateusz Klich, Gustav Henriksson - Adriano Amorim, Apostolos Konstantopoulos, Stratos Svarnas, Imad Rondić
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)
Widzów: 12 389
Przejdź na Polsatsport.pl
