Remis w meczu na szczycie PKO BP Ekstraklasy! Lider stracił punkty

Piłka nożna

W meczu na szczycie PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała u siebie z Górnikiem Zabrze 1:1 w ramach 12. kolejki rozgrywek. Podopieczni Michala Gasparika uratowali punkt w doliczonym czasie gry, a decydujące trafienie w 94. minucie zdobył Rafał Janicki.

Piłkarze walczą o piłkę podczas meczu piłki nożnej. Bramkarz w zielonym stroju próbuje przejąć futbolówkę od zawodnika w żółto-czerwonej koszulce.
fot: PAP
Korona Kielce zremisowała u siebie z Górnikiem Zabrze 1:1 w ramach 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy

Sobotnia konfrontacja na stadionie przy ulicy Ściegiennego zapowiadała się arcyciekawie. Jedna z największych rewelacji tych rozgrywek, czwarta w tabeli Korona, podejmowała lidera tabeli. Trener gospodarzy Jacek Zieliński w porównaniu do meczu z Jagiellonią w Białymstoku (1:3) dokonał tylko jednej zmiany - w pierwszej jedenastce pojawił się Hubert Zwoźny. Podobnie było w zespole gości. Za Maksyma Chłania, który tym razem zasiadł na ławce rezerwowych, od pierwszej minuty zagrał Matus Kmet.

 

Już po kilkudziesięciu sekundach gorąco było w „szesnastce” gości. Na bramkę Górnika strzelali Antonin Cortes i Dawid Błanik. Kielczanie domagali się rzutu karnego za zagranie ręką obrońcy Górnika, ale sędzia Szymon Marciniak dopatrzył się pozycji spalonej hiszpańskiego napastnika.

 

ZOBACZ TAKŻE: Oficjalnie! Luka Doncić z ważną rolą na mundialu

 

Osiem minut później w polu karnym zespołu z Zabrza Kostas Soteriou upadł po starciu z Kryspinem Szcześniakiem. Arbiter początkowo puścił grę, ale po przejrzeniu powtórki na monitorze wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Dawid Błanik, ale jego sygnalizowany strzał obronił Marcel Łubik.

 

Niezrażeni takim obrotem sprawy gospodarze atakowali dalej. Po dośrodkowaniu Konrada Matuszewskiego, strzał głową Antonina Cortesa trafił w słupek. Zespół z Zabrza pierwsze uderzenie (Lukas Ambros), zresztą niecelne, oddał dopiero po pół godzinie gry.

 

Chwilę później bramkarz Korony w ostatniej chwili uprzedził Sondre Lisetha. Po kilku minutach uderzenie Ambrosa zostało zablokowane przez kieleckich obrońców.

 

Gospodarze przetrwali napór zespołu z Górnego Śląska i ponownie nadawali ton grze. Na strzał zza pola karnego gości zdecydował się Pau Resta, ale Łubik pewnie wyłapał piłkę. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry pierwszej połowy w polu karnym Górnika Erik Janza sfaulował Huberta Zwoźnego. Marciniak i tym razem nie zareagował, ale został wezwany przez obsługujących VAR przed monitor. Powtórka całej akcji rozwiała jego wątpliwości i kielczanie dostali kolejną „jedenastkę”. Tym razem do piłki podszedł Martin Remacle i pewnie pokonał bramkarza zabrzan.

 

Druga część gry rozpoczęła się od zdecydowanych ataków gości. Bardzo aktywny był Ousmane Sow. Po jego strzale głową piłka minęła spojenie słupka i poprzeczki. Kilka minut później w doskonałej sytuacji znalazł się Jarosław Kubicki, ale w ostatnim momencie uprzedził go Remacle. Po kolejnej kontrze Górnika Sow przeprowadził efektowny rajd, ale uderzył niecelnie.

 

Teraz do ataków przystąpili gospodarze. Najpierw Stjepan Dawidovic uderzył obok słupka, a później strzał Antonina obronił bez problemu Łubik.

 

Goście za wszelką cenę chcieli doprowadzić do remisu, ale wydawało się, że kielczanie dowiozą zwycięstwo do końca. W czwartej minucie doliczonego czasu gry szczęście uśmiechnęło się jednak do zabrzan. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Pawła Olkowskiego, ten głową zagrał do Rafała Janickiego, który potężnym uderzeniem pod poprzeczkę ustalił wynik meczu i zapewnił Górnikowi jeden punkt.

 

Korona Kielce - Górnik Zabrze 1:1 (1:0).

 

Bramki: 1:0 Martin Remacle (45-karny), 1:1 Rafał Janicki (90+4).

 

Korona Kielce: Xavier Dziekoński - Bartłomiej Smolarczyk, Kostas Sotiriou, Pau Resta - Hubert Zwoźny (72. Nikodem Niski), Tamar Svetlin, Martin Remacle, Konrad Matuszewski (62. Marcel Pięczek) - Stjepan Davidovic (80. Wojciech Kamiński), Antonin Cortes (72. Władimir Nikołow), Dawid Błanik (62. Nono).

 

Górnik Zabrze: Marcel Łubik - Kryspin Szcześniak (62. Paweł Olkowski), Rafał Janicki, Josema, Erik Janza (80. Kamil Lukoszek) - Patrik Hellebrand, Jarosław Kubicki, Lukas Ambros (46. Luka Zahovic) - Ousmane Sow, Sondre Liseth (80. Gabriel Barbosa), Matus Kmet (46. Maksym Chłań).

 

Żółta kartka - Korona Kielce: Konrad Matuszewski, Kostas Sotiriou.

 

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 13 385.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie