Dziś finał "Ninja vs Ninja - Polska vs reszta świata"
Po siedmiu odcinkach zaciętej, bezlitosnej walki nadchodzi moment prawdy. Na torze finałowym stanie trzydziestka najlepszych wojowników tego sezonu – skupionych, głodnych rywalizacji i gotowych na wszystko, by sięgnąć po tytuł mistrza Ninja vs Ninja. To oni stoczą ostateczną bitwę o zwycięstwo, chwałę i nagrodę główną w wysokości 200 tysięcy złotych.

Przed nami wielki finał, który przejdzie do historii sportu. Trzy etapy ekstremalnych torów, każdy trudniejszy, szybszy i bardziej nieprzewidywalny od poprzedniego. A na końcu – monstrualne wyzwanie, 16-metrowa lina, po której dwójka najmocniejszych nie tyle się wspina, co dosłownie leci, by dotrzeć do upragnionego dzwonu. Drugi z finalistów zdobędzie 50 tysięcy złotych, a taka sama nagroda trafi do najlepszej kobiety.
Czy Katarzyna Jonaczyk, czterokrotna zdobywczyni tytułu Last Woman Standing, utrzyma swój legendarny status? Czy może amerykańska zawodniczka Isabella Folsom, w tym sezonie zachwycająca precyzją i siłą, odbierze jej koronę? Na torze pojawi się również jej mąż, Samuel – jeden z najbardziej imponujących zawodników tego roku. Czy to właśnie on zdoła pokonać Janka Tatarowicza, jedynego Polaka, który w historii zdobył Górę Midoryiama? A może to Clement Gravier, mistrz French Ninja Warrior 2022 i Ninja World Open 2024, udowodni, że w świecie Ninja nie ma sobie równych?
Polscy zawodnicy w tym sezonie pokazali charakter, determinację i niesamowitą wolę walki. Cała Polska będzie im kibicować, bo każdy z nich wie, że w finale liczy się każda sekunda, każdy oddech, każdy ruch. To oni niosą biało-czerwone barwy przez najbardziej wymagające tory świata.
A emocje? Te sięgną zenitu. Jak zawsze komentować będą niezawodni Jerzy Mielewski i Łukasz „Juras” Jurkowski – duet, który przeżywa każdą przeszkodę równie mocno, jak sami zawodnicy. Nie wiadomo, jak wytrzymają to napięcie, bo finał Ninja vs Ninja to dla nich prawdziwy rollercoaster emocji.
Na miejscu wydarzeń czuwać będzie Marta Ćwiertniewicz, która w tym sezonie po raz pierwszy poprowadziła kącik sportowy i znakomicie się w nim odnalazła. Widzowie ją pokochali za szczerość, spontaniczność i bezpośredni kontakt z zawodnikami. W finale będzie na bieżąco rozmawiać ze startującymi wojownikami, przekazując emocje prosto z areny – wtedy, gdy serca biją szybciej, a dłonie drżą z napięcia.
Lista herosów, którzy staną dziś do walki, jest długa. Wieczór będzie krótki. A emocje – gigantyczne. To będzie widowisko, którego nie można przegapić. Trzeba patrzeć, czuć, przeżywać i nie mrugać, bo ci wojownicy nie biegną po torach. Oni nad nimi lecą.
Już dziś wieczorem poznamy nowego mistrza. Kto uniesie wymarzoną statuetkę Ninja vs Ninja? Kto zapisze swoje imię w historii i udowodni, że nie ma rzeczy niemożliwych?
Przygotujcie się na eksplozję emocji, potu i determinacji. To będzie finał, o którym jeszcze długo będzie głośno.
„Ninja vs Ninja” dziś o godz. 20.30 w Polsacie.
Przejdź na Polsatsport.pl
