Zostawił pustkę, której nic nie wypełni... Arcymistrz nie żyje, miał 29 lat
Ta informacja wstrząsnęła środowiskiem szachowym na całym świecie. W poniedziałek 20 października w wieku zaledwie 29 lat zmarł amerykański arcymistrz Daniel Naroditsky, zostawiając ogromną pustkę. Niedługo miał świętować 30. urodziny.

Był jednym z najpopularniejszych szachistów świata
Daniel Naroditsky należał do najbardziej rozpoznawalnych szachistów świata. Imponował nie tylko przy planszy, ale również jako komentator sportowy oraz streamer. Jego transmisje gromadziły setki tysięcy widzów na całym świecie. Dobrze odnajdował się we współczesnych realiach, w których do sportu dynamicznie wkraczają nowe technologie.
Daniel Naroditsky prowadził kanał szachowy na YouTube, który miał już blisko pół miliona subskrybentów. Do tego aktywnie działał na platformie Twitch, gdzie mógł liczyć na setki tysięcy obserwujących, korzystających z jego samouczków wideo i nie tylko.
Osiągał wielkie sukcesy
Na jego koncie nie brakowało wielkich sukcesów. Już w wieku 12. lat został mistrzem świata juniorów w swojej kategorii wiekowej. Od razu okrzyknięto go jednym z najzdolniejszych amerykańskich szachistów. W 2013 roku, mając tylko 18 lat, zyskał tytuł arcymistrza.
To potwierdzało jego ponadprzeciętne umiejętności i wielki potencjał. Rangę uzyskał, wygrywając mistrzostwa USA juniorów. Najwyższy ranking FIDE w szachach klasycznych osiągnął w maju 2017 roku, gdy na jego koncie zapisano 2647.
Pedagog i autor książek szachowych
Kolejną pasją Daniela Naroditsky’ego było przekazywanie wiedzy. Już jako 14-latek wydał książkę "Mastering Positional Chess", stając się jednym z najmłodszych autorów szachowych.
Na co dzień pracował jako trener szachów w Charlotte w Karolinie Północnej i był uwielbiany przez swoich podopiecznych. Jego wnikliwe spojrzenie na szachy doceniono w redakcji "New York Times", gdzie od 2022 roku publikował felietony oraz łamigłówki szachowe.
Niespodziewana i nagła śmierć. Przyczyny wciąż nie są znane
Śmierć Daniela Naroditsky’ego była nagła i niespodziewana. Tyle dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu udostępnionego przez najbliższą rodzinę. Na ten moment brak szczegółów. Przyczyny zgonu amerykańskiego szachisty będą dopiero badane.
Jedno jest pewne. Ten młody i utalentowany sportowiec zostawił po sobie wielką pustkę, którą trudno będzie wypełnić. Z sentymentem wspomina go szachowe środowisko na całym świecie oraz wielu kibiców, którzy dzięki niemu zarazili się pasją do tego pięknego sportu.
Przejdź na Polsatsport.pl
