Iwańczyk: Włodarski wraca do gry? Kierunek Tychy
Czy trener, który zachwycił ofensywnym, rzadko spotykanym w futbolu nad Wisłą stylem, dzięki któremu reprezentacja Polski do lat 17 wywalczyła medal mistrzostw Europy, wraca na karuzelę? Marcin Włodarski, choć za nim nieudana przygoda w Zagłębiu Lubin, jest głównym kandydatem do przejęcia GKS Tychy w miejsce zwolnionego w poniedziałek Artura Skowronka.

Świadczy to o rzadko spotykanej w Polsce konsekwencji działaczy. Stawiając na Włodarskiego chcą kontynuacji myśli dotychczasowego szkoleniowca, który hołdował otwartej grze, stawiał na ofensywę, mimo że często kosztowało go stratę punktów (bilans 15-12-17). GKS, choć nie miał wybitnych możliwości personalnych, potrafił pod wodzą Skowronka wygrać kilka meczów z rzędu (na przełomie roku było to 11 wygranych w 12 spotkaniach), potrafił też złapać serię porażek. Ostatnia zła passa zatrzymała się na 11 meczach bez zwycięstwa, z czego dziesięć zakończyło się przegraną. W poniedziałek GKS pożegnał się z trenerem, ten w dobrych słowach podziękował swoim podopiecznym i pracodawcom w mediach społecznościowych, co też nie jest powszechną praktyką.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejny trener zwolniony na zapleczu PKO BP Ekstraklasy
Działacze z Tychów nie zamierzają porzucać swojej filozofii, choć spodziewano się, że w obliczu mało komfortowej sytuacji w tabeli pójdą na łatwiznę i zatrudnią szkoleniowca, którego naczelnym celem będzie przeszkadzanie rywalowi i siermiężna defensywa za wszelką cenę. To jednak z Włodarskim prowadzą najbardziej zaawansowane rozmowy, a z nim na ławce GKS powinien grać otwartą piłkę. Czy skuteczną, życie pokaże, ale w I lidze sytuacja zmienia się z kolejki na kolejkę. Między 7. a 13. miejscem są tylko dwa punkty różnicy, GKS zajmuje 15. miejsce, tuż nad strefą spadkową. Tyszan wyprzedza Puszcza Niepołomice, która ma zaledwie dwa punkty więcej, ale aż pięć porażek mniej. Ot, pierwszoligowa polska rzeczywistość...
43-letni Włodarski pracował w poprzednim sezonie w Zagłębiu Lubin, wygrał trzy pierwsze mecze, ale seria przegranych na początku wiosny spowodowała, że działacze z Lubina zmienili trenera. Wcześniej Włodarski prowadził reprezentację Polski do lat 17, zdobył z młodymi Polakami medal Euro, zaprezentował atrakcyjny styl, który nijak nie przystawał do polskiej rzeczywistości. Z tamtej drużyny w Ekstraklasie występują obecnie m.in. bramkarz i wszyscy podstawowi obrońcy - Miłosz Piekutowski, Dominik Szala, Igor Orlikowski i Michał Gurgul. Włodarski ma też umiejętność komunikowania się i zarządzania młodymi zawodnikami, co w pierwszoligowych realiach nie jest wcale oczywistością, a do czego GKS przywiązuje wagę.
Włodarskiego chce również zatrudnić Widzew, gdzie miałby odpowiadać za drugą drużynę i być pomostem dla młodych zawodników wchodzących do pierwszego zespołu. Na razie jednak nie doszło do konkretnych rozmów, nowi odpowiadający za pion sportowy – Piotr Burlikowski i Dariusz Adamczuk – chcą najpierw poznać zdanie trenera Igora Jovićevicia, który do końca rundy ma zdecydować, których z dotychczasowych asystentów chce mieć obok siebie na ławce.
Przejdź na Polsatsport.pl
