Astiz pozostanie trenerem Legii? Te słowa nie pozostawiają wątpliwości
Iñaki Astiz w czwartkowy wieczór 6 listopada 2025 roku po raz pierwszy poprowadził klub w europejskich pucharach. Jego Legia Warszawa przegrała w Celje 1:2. Czy Hiszpan, który jest tymczasowym trenerem Legionistów, będzie dalej piastował tę funkcję? Na ten temat wypowiedział się sam zainteresowany.

Astiz zakończył piłkarską karierę na przełomie 2021 i 2022 roku. Od tamtego czasu pomagał jako członek sztabu Legii różnym szkoleniowcom, w tym w ostatnich kilkunastu miesiącach Goncalo Feio i Edwardowi Iordanescu. Po odejściu Rumuna ze stanowiska pierwszego trenera, rola tymczasowego szkoleniowca Legionistów spadła właśnie na Astiza.
ZOBACZ TAKŻE: "Trudno jest wyjść z takiego dołka". Szczere słowa po porażce Legii w Lidze Konferencji
Na razie Hiszpan ma prowadzić Legię aż do przerwy reprezentacyjnej, która w przypadku warszawskiego klubu rozpocznie się po ligowym spotkaniu z Bruk-Bet Termalicą. Co będzie dalej? Zapytaliśmy Astiza czy on sam chce być pierwszym trenerem Legii na stałe?
- Ostatnio czytałem mądre słowa trenera Wisły Płock Mariusza Misury, że "trener powinien wiedzieć, co chce grać jego zespół, co chce przekazać drużynie przed tym, jak zostanie pierwszym trenerem". Wydaje mi się, że nie mam jeszcze tyle doświadczenia, co inni trenerzy - odpowiedział Astiz po spotkaniu z Celje.
Na przygotowanie do starcia ze zdobywcą Pucharu Słowenii sztab szkoleniowy Legii miał niewiele czasu po ligowym remisie z Widzewem. - Jedno mogę jednak powiedzieć. W tym krótkim czasie, od kiedy jestem pierwszym trenerem, zrobiłem wszystko co się da - z uśmiechem, z dedykacją dla mojego sztabu. Dużo pracowaliśmy, żeby przygotować się do tych ostatnich meczów. Nie było łatwo - zdradził były obrońca Legii.
- Do tego decyzja zastała mnie z dnia na dzień, nie było mi łatwo z tą informacją. Drużyna była jednak z nami i robiła wiele, by poprawić naszą sytuację - dodał.

Jaka będzie więc przyszłość Astiza? - To się okaże, to nie jest moja decyzja. Ja jestem długo w Legii, jestem tu, by pomagać. Czy będę pierwszym trenerem czy będę asystentem - zawsze będę się starał wykonać swoją pracę, jak najlepiej potrafię - zakończył.
Wypowiedzi Astiza jasno wskazują na to, że po przerwie na kadrę drużynę powinien już poprowadzić nowy szkoleniowiec. Zarządzający pionem sportowym Legii Michał Żewłakow i Fredi Bobić nie mają zbyt wiele czasu, by znaleźć odpowiedniego fachowca. Po reprezentacyjnej pauzie warszawianie wrócą do gry 22 listopada, kiedy zmierzą się przed własną publicznością z Lechią Gdańsk.
Przejdź na Polsatsport.pl

