Szczera deklaracja znanego piłkarza! Alkohol doprowadził go na skraj upadku
W szczerej rozmowie z "The Athletic" piłkarz Aston Villi - Ross Barkley - przyznał, że przez lata zmagał się z problemem alkoholowym, który - jak sam mówi - "kreował sytuacje, których już nie chce w swoim życiu".

Zawodnik ujawnił, że od kilku miesięcy całkowicie zrezygnował z alkoholu i nie planuje powrotu do dawnych nawyków. Jak zaznaczył, decyzja ta była konsekwencją wcześniejszych doniesień medialnych dotyczących jego życia poza boiskiem i naruszeń dyscypliny klubowej.
- Nie piję od lata. Planuję zostać abstynentem do końca kariery. Alkohol tworzył sytuacje, których nie chcę już w życiu. Kilka razy zdarzyło mi się wyjść na imprezy, a kiedy wypije się za dużo, robi się rzeczy, których później się żałuje - powiedział piłkarz w rozmowie z "The Athletic".
ZOBACZ TAKŻE: Jan Urban postawił sprawę otwarcie. "Tak można zapisać się do historii"
Jak dodał, zmiana stylu życia była dla niego konieczna również z powodów rodzinnych.
- Jestem ojcem i mam więcej obowiązków. Chcę maksymalnie wykorzystać pozostałe lata w piłce. Bez alkoholu mam czysty umysł i mogę funkcjonować normalnie każdego dnia - zaznaczył.
31-latek ujawnił, że w przeszłości korzystał ze wsparcia psychologa sportowego oraz terapii, które pomogły mu skuteczniej radzić sobie z presją i stresem związanym z grą na najwyższym poziomie. Podkreślił znaczenie wsparcia bliskich w procesie wychodzenia z problemów oraz zaapelował, by nie bać się mówić o trudnościach, a także korzystać z pomocy specjalistów w sytuacjach kryzysowych.
- Trzeba potrafić się zatrzymać i porozmawiać z kimś. To pomaga, gdy tracisz pewność siebie albo masz gorszy moment - dodał.
Barkley w trakcie swojej kariery reprezentował barwy m.in. Evertonu, Chelsea, Nicei, Luton Town oraz narodowej drużyny Anglii, dla której rozegrał 33 mecze i zdobył sześć bramek. Obecnie występuje w Aston Villi, rywalizującej w Premier League, gdzie jego klubowym kolegą jest Matty Cash.

