Natalia Maliszewska: W Gdańsku naszym celem będzie wykonanie minimum na igrzyska

- Na pewno postaram się żeby kibice, którzy przyjadą do Gdańska, planują sobie cały weekend, aby być z nami, żeby spędzili ten czas bardzo dobrze, żeby się cieszyli, oglądali nas i kibicowali nam – mówi przed startem w World Tourze w Gdańsku reprezentantka Polski w short tracku, Natalia Maliszewska.

Uśmiechnięta zawodniczka short tracku prezentuje medale.
fot. PAP
Natalia Maliszewska: W Gdańsku naszym celem będzie wykonanie minimum na igrzyska

Powoli wspinacie się na szczyt o nazwie Mediolan 2026. Przed wami trzeci etap tej wspinaczki i trzecia baza, którą nazwiemy Gdańsk, gdzie w hali Oliwia zostaną rozegrane trzecie w tym sezonie zawody z cyklu World Tour. To będzie nie tylko walka o punkty w World Tourze, ale też o kwalifikacje olimpijskie ze względu na wyjątkowość tego sezonu. Na jakim etapie przygotowań jesteś obecnie?


Tak wyglądają ten proces i droga do igrzysk. To jest następny start, kolejny moment, w którym będziemy testować te przygotowania i nie ma co ukrywać, że jest po prostu wciąż ciężko. Nadal jesteśmy w takim ciężkim treningu i przynajmniej ja odczuwam, że to nie jest forma, którą chciałabym się szczycić, ale jeśli to ma wszystko eksplodować na koniec sezonu, to niech tak będzie.


Za tobą dwa starty w Montrealu. Z Kanady wróciliście z medalem sztafety mieszanej. Od tego czasu trochę minęło czasu, ale to nie znaczy, że w tym okresie nie trenowaliście. Jak wyglądały przygotowania do zawodów w Gdańsku?


Zapraszam do nas na treningi, żeby zobaczyć, jak ciężko pracujemy. Kręcimy się cały czas w kółko, trenujemy na lodzie, na siłowni i na rowerze. Mam wrażenie, że nie zmieniło się za dużo, jeśli chodzi o obecne przygotowania z tym, co robiliśmy przed pierwszymi startami w World Tourach. Zobaczyliśmy, czego nam brakuje na pierwszych dwóch startach i teraz ten program był zarysowany i dodawaliśmy to, czego nam brakowało i do tego planu. Nie było więc lekko, a mam wrażenie, że jeszcze ciężej. Szczególnie, że po startach w Montrealu wróciliśmy na dosłownie kilka dni i znowu wyjechaliśmy na kolejne zgrupowanie, więc tego odpoczynku nie było za dużo.


Czy to zgrupowanie od początku odbywało się w Gdańsku czy też jednak wyjeżdżaliście na inne lodowisko, gdzie macie taką swoją bazę przygotowawczą?


Nie mamy bazy przygotowawczej i to jest to, nad czym ubolewamy, gdyż przez to po prostu musimy cały czas podróżować, nie mamy swojego miejsca i jeździmy tam, gdzie tak naprawdę albo jest dostępność lodu, albo nas chcą czy pozwalają nam tam trenować. Teraz od razu po tych startach w Kanadzie wyjechaliśmy do Niemiec na dwa tygodnie i teraz po tym zgrupowaniu przyjechaliśmy na tydzień tutaj do Gdańska, żeby się tutaj zapoznać z tym lodem.


Analizując pierwsze starty, widać było, że pozmieniały się kolejność startów w sztafetach - w twoim przypadku - kobiecej i mieszanej, i widać dużą moc i jest to na pewno taki zwiastun tego, że to wszystko zmierza w dobrym kierunku.


Zawsze to adaptujemy - czy to kolejność startu, czy skład sztafety do aktualnej dyspozycji zawodników. Trochę z Gabi Topolską śmiałyśmy się, że zwycięskiego składu damskiej części miksta się nie zmienia, bo dobrze nam to szło i dobrze nam to wychodzi. Cieszymy się, że nasza nasz duet po prostu dobrze się zgrywa i mam wrażenie, że nasze zmiany są bardzo dobre. My bardzo dużo zyskujemy, ja ją mocno wypycham, ona korzysta z tego, co ja jej przekazuję, i to wszystko jest po prostu dopasowywane do dyspozycji dnia. Mieliśmy małe zawirowania w grupie. Ja też byłam chora i leżałam za gorączką przez dwa dni przed pierwszym startem w Montrealu, później chora była też Kamila Sellier i to też bardzo dużo pozmieniało, bo trochę musieliśmy improwizować w tamtym momencie.


Wiemy, jak wygląda cały ten proces kwalifikacji do igrzysk olimpijskich, że brane są pod uwagę wasze trzy najlepsze starty z tych łącznie czterech zawodów World Touru. Przed wami jeszcze starty w Gdański i Dordrechcie. Jaką poprzeczkę sobie stawiasz i jakie cele wyznaczasz sobie przed tymi zawodami?


Wykonanie minimum na igrzyska i żeby nie zrobić sobie nic złego w trakcie tych startów. Tutaj nie ma czegoś takiego, że walczę nie wiadomo o co i jakich celów sobie nie stawiamy. Po prostu chcę zrobić miejsce na igrzyska, później móc to miejsce wykorzystać swoje nazwiskiem i to dowieźć do końca sezonu. Najważniejsze żeby do igrzysk dojechać całym i zdrowym i zrobić to miejsce, bo być może nie wszyscy wiedzą, ale miejsce na igrzyska robimy dla kraju, a nie poprzez nazwisko i że to miejsce pewnie będzie dla mnie, tylko jest to wyselekcjonowane i później wystawiamy zawodników poprzez dyspozycję i przez to sam start na igrzyskach nie jest zapewniony.


Wiemy, że lubisz zaskakiwać. Więc czy masz już jakiś taki plan na siebie jeśli chodzi o rywalizację w World Tourze w Gdańsku. Będziemy pokazywali na żywo czwartkowe i piątkowe kwalifikacje oraz sobotnie i niedzielne finały. Na kasku będzie kolor „Pink Perfect”, bo on jest dla Ciebie szczęśliwy, ale czy planujesz nas jeszcze czymś zaskoczyć?


Nie martwcie się o to, bo ja siebie też zaskakuje w tych sytuacjach. To nie jest tak, że ja to planuję. Czasami życie pisze swój własny scenariusz, ja mogę się tylko zaadoptować do tego. Na pewno postaram się żeby kibice, którzy przyjadą do Gdańska, planują sobie cały weekend, aby być z nami, żeby spędzili ten czas bardzo dobrze, żeby się cieszyli, oglądali nas i kibicowali nam. Mam nadzieję, że ta silna polsko-rodzinna, polsko-przyjacielska energia poniesie nas jeszcze bardziej niż przez ostatnie dwa starty w World Tourach w Kanadzie, bo nie ma co ukrywać, że jest to taka dodatkowa energia, która naprawdę działa cuda. Jest coś w tym takiego, czego nie da się opisać i nie da się tego naukowo potwierdzić lub wytłumaczyć, że gdy startuje się u siebie, to pokazuje się z jak najlepszej strony.

 


Zawody World Tour w short tracku w Gdańsku odbędą się w dniach 20-23 listopada. Czwartkowe i piątkowe kwalifikacje rozpoczną się o 9:30 w Polsacie Sport Extra 3. Początek sobotnich finałów o 13:40 w Polsacie Sport 3, a transmisja niedzielnych zawodów o 13:40 w Polsacie Sport 2. Transmisja online zawodów także w Polsat Box Go.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie