Messi i Ronaldo mogą tylko pomarzyć! Te piłkarskie rekordy są poza zasięgiem
Nie wszystkie rekordy piłkarskie należą do Lionela Messiego czy Cristiano Ronaldo. Są takie, o których ta wybitna dwójka może tylko pomarzyć. Niektóre z nich wydają się wręcz poza zasięgiem. Oto kilka takich, których znajomością można zaskoczyć nawet najbardziej zaangażowanych kibiców.

Gol głową z ponad połowy boiska
Zdecydowana większość goli strzelanych głową pada z bezpośredniej bliskości bramki po dośrodkowaniach z bocznej strefy boiska. Rekordzista jednak dokonał czegoś zupełnie niespodziewanego. Piłka po jego strzale głową pokonała aż 57,3 metra i wpadła do bramki.
Dokonał tego Jone Samuelsen w meczu ligi norweskiej Odd Grenland-Tromso rozgrywanym w 2011 roku. Wówczas po wybiciu piłki zdecydował się na bezpośrednie uderzenie głową, będąc jeszcze na własnej połowie. Nieoczekiwanie piłka zatrzepotała w siatce.
Najskuteczniejszy bramkarz w historii
Historie o bramkostrzelnych bramkarzach rozbudzają wyobraźnię kibiców. Wielu z nich doskonale pamięta m.in. popisy Hans-Joerga Butta, który na przełomie XX i XXI wieku stał się prawdziwą legendą Bundesligi. Bramkarz ten znany był ze skutecznego wykonywania rzutów karnych. W trakcie swojej kariery w Bundeslidze uzbierał 26 goli. Nie jest jednak rekordzistą. Najlepszy okazuje się Brazylijczyk Rogerio Ceni, który w trakcie kariery uzbierał 131 goli w oficjalnych meczach.
Najwyższy wynik w historii eliminacji do Mistrzostw Świata
Rekordowy wynik w meczu eliminacji Mistrzostw Świata padł w 2001 roku. Australia wygrała u siebie aż 31:0 z Samoa, nie pozostawiając rywalom żadnych złudzeń. Prawdziwy popis dał Archie Thompson, który ustrzelił 13 goli.
Australijczycy mieli jednak nieco ułatwione zadanie, ponieważ na mecz ten przyjechali głównie zawodnicy z kadry U-20 z Samoa, stawiający pierwsze kroki w futbolu międzynarodowym. Mimo wysokiego zwycięstwa zespół z Australii nie wywalczył awansu na mundial w 2002 roku.
Absolutna dominacja na krajowym podwórku
W latach 1985-1989 w lidze rumuńskiej liczyła się tylko Steaua Bukareszt. Klub ten zapracował sobie na przydomek “pancerny”. Wszystko za sprawą kapitalnej serii 119. występów z rzędu bez porażki w lidze oraz Pucharze Rumunii. W tamtym okresie Steaua zgarniała wszystkie możliwe trofea na lokalnym podwórku. O takiej serii współcześni zawodnicy pokroju Leo Messie, Cristiano Ronaldo czy Roberta Lewandowskiego mogą tylko pomarzyć.
Przejdź na Polsatsport.pl
