Mistrzowie potwierdzili dobrą dyspozycję. Seria zwycięstw trwa

Koszykówka

Koszykarze Oklahoma City Thunder znowu nie zawiedli i wygrali kolejny mecz w tym sezonie NBA. Tym razem ofiarą mistrzów okazała się drużyna Washington Wizards.

Dwóch koszykarzy podczas meczu NBA, jeden z piłką w niebieskim stroju, drugi w białym próbujący go zatrzymać.
fot. PAP
Koszykarze Oklahoma City Thunder na zwycięskiej ścieżce

Broniący tytułu koszykarze Oklahoma City Thunder pokonali na wyjeździe Utah Jazz 144:112, odnosząc ósme kolejne zwycięstwo i są zdecydowanie najlepszą ekipą rozgrywek ligi NBA. Na przeciwnym biegunie są Washington Wizards, którzy przegrali już trzynaste spotkanie z rzędu.

 

Do zwycięstwa zespół "Grzmotów" poprowadził Shai Gilgeous-Alexander, który zdobył 31 punkty i miał osiem asyst. Kanadyjczyk już 14. raz w sezonie uzyskał minimum 30 pkt w meczu. Wspierali go rezerwowi Isaiah Joe - 16 i Jaylin Williams, który wszystkie swoje 15 pkt, co jest jego rekordem sezonu, zdobył rzutami z dystansu, trafiając pięć z siedmiu takich prób. Goście mieli w tym spotkaniu ponad 62-procentową skuteczność zza linii 7,24 m. Umieścili w koszu 23 z 37 rzutów.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świetny mecz Sochana. Koszykarze Spurs wygrali bez Wembanyamy

 

Prowadzący w tabeli Konferencji Zachodniej i całej ligi zespół z Oklahomy poprawił swój bilans do 16 zwycięstw, przy jednej porażce. W piątkowym meczu w hali Delta Center w Salt Lake City wcale nie zapowiadało się na tak wysokie zwycięstwo gości, którzy w pierwszej połowie przegrywali już różnicą 18 punktów. Na początku trzeciej kwarty "Jazzmani" prowadzili jeszcze 84:77, ale goście zakończyli ją niesamowitym zrywem 33:4, zdobywając m.in. 22 pkt z rzędu i wygrywając ten fragment meczu 43:20.

 

To był ich drugi największy "powrót" w tym sezonie. 9 listopada przegrywali z Memphis różnicą 19, a jednak potrafili zwyciężyć. W całym piątkowym spotkaniu Thunder wymusili 28 strat rywali, zamieniając je na 44 zdobyte punkty.

 

W zespole Utah, który doznał drugiej porażki z rzędu i z bilansem 5-10 zajmuje dziesiątą lokatę w Konferencji Zachodniej wyróżnili się Keyonte George - 20 pkt i Fin Lauri Markkanen - 19.

 

Zespół z Oklahoma City kontynuuje serię zwycięstw, a na przeciwnym biegunie nie przestają przegrywać koszykarze Washington Wizards. Tym razem w Toronto musieli uznać wyższość jedynej kanadyjskiej drużynie w lidze, Raptors 110:140.

 

Dla gospodarzy, którzy wygrali szóste spotkanie z rzędu i dziesiąte z 11 ostatnich, najwięcej punktów zdobyli Brandon Ingram i RJ Barrett - po 24 oraz Scottie Barnes i gruziński rezerwowy Sandro Mamukelaszwili - po 23. Mecz był zaliczany do rozgrywek NBA Cup, zwycięzcy z Kanady mają w nich bilans 3-0 i jako pierwsi w lidze zakwalifikowali się do fazy knockout. W ligowej tabeli z dorobkiem 11-5 są wiceliderami Konferencji Wschodniej, za Detroit Pistons (13-2), którzy w piątek nie grali.

 

Najlepszym strzelcem Wizards, którzy przegrali trzynaste spotkanie z rzędu, był CJ McCollum - 20 pkt. Niechlubny rekord niepowodzeń stołecznego klubu, który z bilansem 1-14 jest obecnie najsłabszy w lidze, to seria 16 kolejnych porażek, która zdarzyła się "Czarodziejom" dwukrotnie.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie