Nietypowa sytuacja podczas zawodów w Gdańsku. Zawodnicy skradli show (WIDEO)
Gdańska publiczność, która wspierała reprezentantów Polski w short tracku podczas zawodów World Tour, miała też okazję do śmiechu. Postarali się o to Włoch Thomas Nadalini i Łotysz Roberts Kruzbergs, którzy rywalizowali w finale B na 1000 m.

W tym wyścigu wzięło udział tylko dwóch łyżwiarzy, bo inni, którzy mieli szansę się do niego dostać, zostali zdyskwalifikowani w półfinałach lub dostali się dzięki wynikom lub decyzjom sędziów do finału A.
Partnerki polskich skoczków narciarskich. Z kim są związani? (ZDJĘCIA)
Od kiedy tylko Nadalini i Kruzbergs wyjechali na lód, było oczywiste, że nie podchodzą do tego biegu poważnie. Rozmawiali ze sobą, klepali się po plecach, wymieniali uśmiechy z sędziami. Na starcie Włoch potknął się - być może celowo, by przypodobać się publiczności. I rzeczywiście, z trybun dobiegła salwa śmiechu.
Obaj łyżwiarze kręcili kolejne okrążenia w powolnym tempie, a gdy pod koniec zaczęli się rozpędzać, Kruzbergs popełnił błąd techniczny, a Nadalini objął go rękami i lekko odepchnął w stronę bandy. Po chwili Włoch zatrzymał się tuż przed linią mety, by poczekać na rywala i przybić z nim piątkę. Ostatecznie to on zwyciężył, a kibice w Hali Olivia nagrodzili obu zawodników oklaskami.

W finale A tej konkurencji triumfował Holender Jens van't Wout. Polacy odpadli w repasażach.
Przejdź na Polsatsport.pl

