Ligowe przełamanie Pogoni! Sześć goli w Szczecinie

Piłka nożna

W tym sezonie na stadionie Pogoni jeszcze nigdy meczu nie oglądało tak mało kibiców. Ci, którzy nie przybyli niech żałują, gospodarze pokonali Zagłębie Lubin 5:1 w meczu 16. kolejki PKO BP Ekstraklasy. To najwyższa wygrana Portowców w bieżących rozgrywkach.

Drużyna piłkarska świętuje gola, przytulając się na boisku.
fot: PAP
Piłkarze Pogoni Szczecin

Przed meczem w Szczecinie było wiele obaw. Pogoń była na skraju strefy spadkowej. Zagłębie w środku tabeli. Na dodatek Miedziowi w ostatnich latach lubili grać przy ul. Twardowskiego. Tym razem też nie zaprezentowali się źle, ale przegrali z kretesem.

 

Już w trzeciej minucie meczu gospodarze objęli prowadzenie. Po centrze z prawego skrzydła Kamila Grosickiego Danijel Loncar tylko głową strącił piłkę nad obrońcami gości, a z metra do bramki wepchnął ją Dimitrios Keramitis.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski obsypany pochwałami! Wszystko tuż przed meczem Ligi Mistrzów

 

Zagłębie prosiło się o nieszczęście i to je spotkało w końcówce pierwszej połowie. W 38. min Linus Wahlqvist z prawej strony dograł na 16. metr do Rajmunda Molnara, a ten pewnym strzałem zdobył swoją drugą bramkę w PKO BP Ekstraklasie.

 

Kilkadziesiąt sekund później Węgier dograł piłkę na przedpole Zagłębia. Obrońcy gości źle zareagowali, co wykorzystał Adrian Przyborek, trafiając zza pola karnego na 3:0.

 

Mimo wysokiego prowadzenia gospodarzy, tuż po przerwie było sporo emocji. Najpierw bowiem Mateusz Dziewiatowski głową strzelił bramkę dla gości, a trzy minuty później sędziowie długo analizowali sytuację pod bramką Pogoni pod kątem rzutu karnego. Okazało się, że wcześniej jeden z piłkarzy Miedziowych był na pozycji spalonej.

 

Ostateczne rozstrzygnięcie zapadło w 70. min. Mor N'Diaye był faulowany w polu karnym i tym razem sędzia Łukasz Kuźma nie miał wątpliwości. Wskazał na "jedenastkę". O dziwo piłkę ustawił nie Kamil Grosicki, a Sam Greenwood. Anglik strzelił mocno, ale trafił w słupek. Sytuację trafieniem do siatki zwieńczył jednak Molnar, skutecznie uprzedzając obrońców rywali.

 

Anglik 10 minut później zdobył jednak swojego premierowego gola w Polsce, kończąc indywidualną akcję strzałem na 5:1. Rozbite Zagłębie w końcówce meczu pozwalało na wiele gospodarzom. Ci mogli strzelić jeszcze dwie, może trzy bramki, ale nie wykorzystali klarownych sytuacji.

 

Pogoń Szczecin - KGHM Zagłębie Lubin 5:1 (3:0)

 

Bramki: 1:0 Dimitrios Keramitsis (3), 2:0 Rajmund Molnar (38), 3:0 Adrian Przyborek (40), 3:1 Mateusz Dziewiatowski (49), 4:1 Rajmund Molnar (75), 5:1 Sam Greenwood (85).

 

Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist (84. Hussein Ali), Danijel Loncar (89. Marian Huja), Dimitrios Keramitsis, Leonardo Koutris - Adrian Przyborek (76. Musa Juwara), Mor N'Diaye, Fredrik Ulvestad (89. Maciej Wojciechowski), Sam Greenwood - Rajmund Molnar, Kamil Grosicki (84. Paul Mukairu).

 

KGHM Zagłębie Lubin: Jasmin Buric - Igor Orlikowski (77. Michalis Kossidis), Michał Nalepa, Aleks Ławniczak - Roman Jakuba, Filip Kocaba (46. Mateusz Dziewiatowski), Jakub Kolan, Jakub Sypek (46. Jesus Diaz, 54. Mateusz Wdowiak), Kajetan Szmyt - Luka Lucic (46. Josip Corluka), Leonardo Rocha.

 

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Danijel Loncar, Fredrik Ulvestad. KGHM Zagłębie Lubin: Jasmin Buric.

 

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 11 644.

 

W 75. min Sam Greenwood nie wykorzystał rzutu karnego.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie