Był sercem i duszą West Hamu. Cały stadion zamilkł, oddając mu ostatni hołd
Kibice West Hamu United pogrążyli się w żałobie. W wieku 79 lat zmarł Billy Bonds. To klubowa legenda oraz rekordzista "Młotów" pod względem liczby rozegranych meczów. Przed ostatnim starciem ligowym uhonorowano go minutą ciszy.

Ponad dwie dekady gry w West Hamie
Jako piłkarz Billy Bonds trafił do West Hamu United w 1967 roku z Charltonu Athletic. W pierwszej drużynie "Młotów" spędził ponad dwie dekady, kończąc karierę w 1988 roku. W tym czasie rozegrał 663 mecze ligowe, co czyni go absolutnym rekordzistą klubu.
Licząc wszystkie rozgrywki, było to 799 spotkań. Najczęściej grał na pozycji obrońcy lub pomocnika. Największe sukcesy, jakie zapisał na swoim koncie z West Hamem, to:
· dwa Puchary Anglii w latach 1975 i 1980
· finał Pucharu Ligi Angielskiej
· finał Pucharu Zdobywców Pucharów.
Przez kilka lat zasiadał na ławce trenerskiej "Młotów". Jego imieniem nazwano trybunę
Po zakończeniu kariery piłkarskiej Billy Bonds przez kilka sezonów pracował jako trener. W latach 1990-1994 prowadził West Ham United, jednak zespół nie osiągał wtedy wielkich sukcesów. Później w sezonie 97/98 odpowiadał za wyniki Millwall, ale nigdy nie nawiązał do sukcesów i bogatej historii z boiska. Dość szybko zakończył swoją pracę na poziomie centralnym w Anglii.
W 2019 roku klub West Ham United zdecydował się na wyjątkowe uhonorowanie swojego legendarnego piłkarza. Imieniem Billy’ego Bondsa nazwano jedną z trybun London Stadium. Uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej miało miejsce 2 marca 2019 roku przed meczem ligowym z Newcastle United.
Minuta ciszy przed meczem z Liverpoolem
Billy Bonds zmarł 30 listopada. Tego samego dnia jego ukochany klub rozgrywał domowy mecz z Liverpoolem. Kibice i piłkarze oddali mu hołd, poprzedzając spotkanie minutą ciszy. Cały stadion zamarł, wspominając tego wyjątkowego zawodnika i osobę, która przez ponad dwie dekady oddawała serce klubowi.
Na boisku i ławce rezerwowych zabrakło wówczas Łukasza Fabiańskiego, który od pewnego czasu leczy kontuzję pleców. Z pewnością on też wspomina Billy’ego Bondsa. Władze klubu potwierdziły, że 14 grudnia w trakcie meczu ligowego z Aston Villą nastąpi pełne oddanie hołdu swojej legendzie. Prawdziwi sympatycy West Hamu United nigdy nie zapomną Billy’ego Bondsa i tego, co zrobił dla ich ukochanego klubu.
Przejdź na Polsatsport.pl
