Legendarny bramkarz zakończył karierę. Zaszedł za skórę Polakom
Rui Patricio od lipca pozostawał bez klubu. Portugalski bramkarz nie otrzymał satysfakcjonującej oferty, w efekcie czego postanowił zakończyć karierę. Polscy kibice doskonale pamiętają go z jednego momentu.

Rui Patricio przez lata był etatowym reprezentantem Portugalii oraz bronił w czołowych klubach świata. Był on związany z takimi klubami jak Sporting Lizbona, Wolverhampton, AS Roma i Atalanta Bergamo. Największe sukcesy odnosił jednak w kadrze, w której przez piętnaście lat rozegrał 108 spotkań i zdobył mistrzostwo Europy w 2016 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Fenomenalny 17-latek przeszedł do historii. Wyraźnie przebił Messiego i Ronaldo
Turniej ten był dla Portugalii wyjątkowym wydarzeniem w najnowszej historii reprezentacji. Na drodze do triumfu stanęła Polska, która została pokonana przez ekipę Fernando Santosa w ćwierćfinale po rzutach karnych. W nim bohaterem był Patricio, który obronił jedenastkę wykonywaną przez Jakuba Błaszczykowskiego.
Ostatnim klubem Portugalczyka był Al-Ain ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. 37-latek po wygaśnięciu kontraktu poszukiwał nowego pracodawcy, jednak żadna z ofert nie była na tyle dobra, żeby ją zaakceptował. Bramkarz pożegnalny występ zanotował podczas tegorocznych Klubowych Mistrzostw Świata przeciwko Wydad AC. Jego zespół zwyciężył wówczas 2:1.
Przejdź na Polsatsport.pl
