Siemieniec rozczarowany wynikiem. "Przegrała drużyna zdecydowanie lepsza"
Przegrała drużyna zdecydowanie lepsza na boisku - tak porażkę swoich piłkarzy z hiszpańskim Rayo Vallecano ocenił trener Jagiellonii Adrian Siemieniec. - To, co oglądaliśmy, cieszy, wynik już nie - powiedział. Dziękował zespołowi za postawę, a kibicom za cały rok wspierania zespołu.


Adrian Siemieniec: Uważam, że byliśmy lepszą drużyną, ale w piłce nie zawsze lepszy wygrywa

Jagiellonia Białystok - Rayo Vallecano. Skrót meczu
W meczu 5. kolejki fazy ligowej Ligi Konferencji Jagiellonia przegrała u siebie z Rayo 1:2. To jej pierwsza porażka w tej fazie rozgrywek. Przed ostatnim spotkaniem, na wyjeździe z holenderskim AZ Alkmaar, Jagiellonia ma osiem punktów po dwóch zwycięstwach i dwóch remisach.
ZOBACZ TAKŻE: Astiz załamany po porażce. "Byłem pewny, że wygramy"
- To, co oglądaliśmy cieszy, wynik już nie. Myślę, że gdybyśmy zremisowali to powiedziałbym to samo, bo z obrazu meczu uważam, że przegrała drużyna zdecydowanie lepsza na boisku - mówił trener Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej. - Ale tak w sporcie jest i chociaż to trudne po takim meczu, to trzeba to zaakceptować i iść dalej - dodał szkoleniowiec.
- Taki jest mój odbiór subiektywny, że zasługiwaliśmy na więcej, na pewno nie na to, żeby przegrać mecz - mówił.
- Dziękuję drużynie za sygnał, który wysłała do mnie, za postawę, determinację, poświęcenie, bo tego nie można im odmówić - powiedział Siemieniec. Dziękował też kibicom za cały rok wspierania zespołu na własnym stadionie; był to ostatni w tym sezonie występ białostoczan u siebie.
Jak ocenił szkoleniowiec, na początku meczu Jagiellonii brakowało pewności siebie, co zmieniło się w drugiej części tej połowy i w drugiej części gry, do straty bramki na 1:2.
- Największy problem polegał na tym, że nie strzeliliśmy gola. Musisz go strzelić mając taką przewagę na boisku, z takim przeciwnikiem, który potrzebuje momentu, żeby stworzyć jakościową sytuację - analizował Siemieniec.
Odnosząc się do okoliczności zdobycia przez Rayo drugiej bramki powiedział, że Jagiellonia w ostatnim czasie traci gole w prosty sposób, w okolicznościach wręcz kuriozalnych.
- Jestem bardzo zadowolony z wygranej, bo wiem z jakim poziomem się zmagałem - mówił z kolei po meczu trener Rayo Inigo Perez. Komplementował Jagiellonię, ale i Lecha Poznań, z którym również jego zespół zmierzył się w LK i też wygrał, choć u siebie.
- Jeśli chodzi o trenerów tych drużyn, to dali mi bardzo dużo, nauczyłem się takich rzeczy, które mogę wykorzystać w mojej pracy - mówił 37-letni szkoleniowiec. Oceniając piłkarzy dodał, że zawodnicy grający w Polsce charakteryzują się zdyscyplinowaniem, są dobrze przygotowani fizycznie.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że Perez przez cały mecz ubrany był jedynie w koszulkę z krótkim rękawem. Pytany, czy to z uwagi na emocje nie czuł zimna, choć w Białymstoku pogoda nie była w czwartek zimowa, wieczorem było 8 stopni powyżej zera, szkoleniowiec podkreślał, że jest Hiszpanem, ale z północy tego kraju, jest przyzwyczajony do takich temperatur i takiego ubrania. Przyznał też, że emocje były duże.
Przejdź na Polsatsport.pl
