10 lat i koniec? Reprezentant Polski może wrócić do ekstraklasy
Bartłomiej Drągowski ma coraz gorszą sytuację w Panathinaikosie. Na ten moment wydaje się, że jest już trzecim bramkarzem w hierarchii. Jak się okazuje, jeden z polskich klubów chce to wykorzystać.
Portal widzewtomy.net poinformował, że bardzo możliwe, że Bartłomiej Drągowski jest kandydatem do zasilenia Widzewa Łódź. Gdyby faktycznie taki transfer doszedł do skutku, to prawdopodobnie Maciej Kikolski bądź Veljko Ilić - którzy bronili bramki łódzkiego klubu na jesień - musieliby szukać sobie nowego pracodawcy.
ZOBACZ TAKŻE: Świderski skomentował wybór Katowic. Padły wymowne słowa
Jakiś czas temu dziennikarz Dionysis Desyllas zdradził, że reprezentant Polski znalazł się też na liście życzeń Jagiellonii Białystok. Natomiast trudno w to uwierzyć. O ile Widzew byłoby stać, by za niego zapłacić, to Jagiellonia nie jest znana z robienia transferów gotówkowych.
Drągowski przybył do Panathinaikosu półtora roku temu za 1,5 mln euro i nie ma wątpliwości, że grecki klub chciałby odzyskać część z tej kwoty. Polak ma przecież ważny kontrakt do końca czerwca 2028 roku.
W tym sezonie rozegrał on łącznie we wszystkich rozgrywkach 14 spotkań, natomiast obecnie przegrywa rywalizację z Albanem Lafontem oraz Kostasem Kotsarisem. Drągowski z Polski wyjechał w 2016 roku, kiedy odszedł z Jagiellonii do Fiorentiny za 2,5 mln euro.
Przejdź na Polsatsport.pl
