Miał być mecz, a tu takie wieści. Ten pomysł budził kontrowersje
Mecz włoskiej ekstraklasy piłkarskiej AC Milan - Como, który planowano rozegrać w lutym w australijskim Perth, ostatecznie nie dojdzie tam do skutku - poinformowały w poniedziałek Serie A oraz rząd Australii Zachodniej. Powodem są różne komplikacje i ryzyko finansowe.

Pomysł przeniesienia zaplanowanego na weekend 7-8 lutego meczu był związany z ceremonią otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich, która odbędzie się 6 lutego właśnie w Mediolanie.
Wiadomo już jednak, że spotkanie 24. kolejki Milanu z Como nie zostanie przeniesione do Australii. Nowa lokalizacja na razie nie jest znana.
„Obie strony podjęły tę decyzję ze względu na ryzyko finansowe, którego nie dało się zminimalizować, uciążliwe warunki zatwierdzenia i komplikacje powstałe w ostatniej chwili, na które nie miały wpływu” – przekazano we wspólnym oświadczeniu wydanym w poniedziałek przez Serie A i rząd Australii Zachodniej.
Prezes Serie A Ezio Simonelli nie ukrywał rozczarowania, zwracając uwagę na straconą szansę popularyzacji włoskiej ligi.
„Wyrażając rozczarowanie wynikiem tego projektu, pozostajemy głęboko przekonani, że ta decyzja to stracona szansa na rozwój włoskiej piłki nożnej na arenie międzynarodowej, która jednocześnie pozbawia wielu kibiców Serie A za granicą marzeń o obejrzeniu meczu ulubionej drużyny” – oświadczył Simonelli.
Pomysł przeniesienia meczu ponad 13 tysięcy kilometrów od Mediolanu od początku wzbudzał jednak kontrowersje. Nie brakowało głosów sprzeciwu. Wspominali o tym m.in. niektórzy piłkarze, a trener Milanu Massimiliano Allegri przyznał w październiku, że wolałby, aby spotkanie odbyło się we Włoszech.
Dwa miesiące temu hiszpańska La Liga odwołała już zamiar rozegrania w Stanach Zjednoczonych (w Miami) meczu Villarreal - Barcelona.
Przejdź na Polsatsport.pl