Noworoczne marzenia polskiej łyżwiarki. "Chciałabym mieć wreszcie odpowiednie warunki do trenowania"
W 2025 roku reprezentantka Polski w short tracku, Gabriela Topolska, przywiozła z mistrzostw Europy w Dreźnie i mistrzostw świata w Pekinie brązowy i srebrny medal w kobiecej sztafecie. Aktualnie nasza łyżwiarka walczy o miejsce w kadrze na igrzyska olimpijskie w Mediolanie. - Koniec roku dla mnie był zarówno bardzo radosny, jak i rozczarowujący – mówi zawodniczka Juvenii Białystok.

Grzegorz Michalewski: Jak spędzasz święta Bożego Narodzenia i czy masz już plany na Sylwestra?
Gabriela Topolska: Tradycyjnie święta spędzam zawsze z rodziną, a sylwestra jak zawsze na obozie w Dreźnie, więc jakiegoś większego zaskoczenia nie ma.
Czy pomagasz w przygotowaniach do świąt, zwłaszcza jeśli chodzi o kolację wigilijną? Jaka jest Twoja ulubiona potrawa?
Pomagam jak mogę, czasami więcej, innym razem trochę mniej. Z potraw wigilijnych najbardziej lubię bulion grzybowy i naleśniki z grzybami mojej babci.
Jaki był dla Ciebie pod względem sportowym kończący się 2025 rok?
Koniec roku dla mnie był zarówno bardzo radosny jak i rozczarowujący. Z jednej strony miałam najlepsze w życiu starty indywidualne, a z drugiej brak kwalifikacji olimpijskiej w sztafecie. Dla mnie to był dosyć niespodziewany obrót wydarzeń.
Obecny sezon rozpoczął się dla Ciebie znakomicie, bo w Montrealu dwa razy startowałaś w finale A na 1500 metrów, dodatkowo poprawiając rekord Polski na tym dystansie. Jak oceniasz swoje występy w World Tourach?
Jestem z nich bardzo zadowolona, szczególnie z występów w Kanadzie. Te finał A, w których startowałam, dodał mi bardzo dużo pewności siebie.
Niestety, zabrakło niewiele, aby wywalczyć kwalifikacją olimpijską w rywalizacji sztafety kobiet. Czego zabrakło do pełni szczęścia?
Tylko i aż jednego awansu do finału A w tej konkurencji.
Na igrzyskach olimpijskich mamy zapewnione po dwa miejsca na każdym indywidualnym dystansie wśród kobiet i mężczyzn oraz jedno w sztafecie mieszanej. Przed wami wewnętrzna rywalizacja o prawo startu w Mediolanie. Jak do niej podchodzisz?
To pytanie nie do mnie i proszę je kierować do Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego.
W połowie stycznia w Tilburgu odbędą się mistrzostwa Europy. Wiadomo, że najważniejszą imprezą nie tylko w tym sezonie, ale w ostatnim czteroleciu będą igrzyska olimpijskie, więc z jakim nastawieniem przystąpisz do rywalizacji w Holandii?
Podchodzę do nich tak samo jak do każdych innych zawodów. Zrobię co w mojej mocy, żeby być jak najwyżej w rankingu.
Jakie są Twoje marzenia na 2026 rok?
Chciałabym mieć wreszcie odpowiednie warunki do trenowania w Polsce.
Przejdź na Polsatsport.pl