Igrzyska rekordów! Włosi zgłaszają gotowość

Zimowe

Rozpoczynające się 6 lutego zimowe igrzyska olimpijskie Milano-Cortina będą rekordowe. - Jesteśmy gotowi - ogłosił Giovanni Malago, który jest prezesem fundacji odpowiadającej za przygotowania i organizację. We Włoszech trwa sztafeta z ogniem olimpijskim z udziałem tysięcy osób.

Pięć splecionych kółek olimpijskich na tle górskiego krajobrazu.
fot. PAP
Mediolan i Cortina d’Ampezzo wspólnie zorganizują zimowe igrzyska olimpijskie

Rekordem i nowością 25. edycji zimowych igrzysk i paralimpiady jest to, że dwa miasta będą ich gospodarzami - Mediolan w Lombardii i Cortina d’Ampezzo w regionie Wenecja Euganejska. Będzie to miało miejsce po raz pierwszy w olimpijskiej historii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jak przekonać Polaków do organizacji igrzysk olimpijskich? "Musimy mówić językiem korzyści"

 

Igrzyska obejmą łącznie trzy regiony, bo również Trydent - Górną Adygę; miasta oraz miejscowości oddalone od siebie nawet o kilkaset kilometrów.

 

Mediolan będzie miejscem rozgrywek halowych, wśród nich zawodów łyżwiarskich. W Lombardii ośrodkami olimpijskimi będą Bormio i Livigno, w prowincji Sondrio w północnej części regionu.

 

W Cortinie d’Ampezzo powstała nowoczesna wioska olimpijska dla zawodników takich dyscyplin, jak narciarstwo alpejskie, curling, bobsleje.

Przyszłoroczne igrzyska odbędą się na obszarze ponad 22 tysięcy kilometrów kwadratowych, co czyni je jednymi z najbardziej geograficznie rozproszonych.

 

Kryje się za tym podkreślana od początku intencja. Organizatorzy postanowili wykorzystać przede wszystkim istniejące obiekty sportowe, po modernizacji oraz dostosowaniu d obecnych wymagań, zamiast budować nowe. Zaznaczają, że to będzie impreza pod znakiem ekologii i oszczędności. To rozproszenie, zapewniono, ma ograniczyć koszty i wpływ na środowisko.

 

By wyjaśnić te plany, włoscy organizatorzy tłumaczą, że chcieli uniknąć efektu „katedry na pustyni”. Tą metaforą określa się kosztowne inwestycje postawione w miejscu, gdzie nie mogą spełniać w dłuższej perspektywie swoich funkcji.

 

Prezes Fundacji Milano-Cortina Giovanni Malago powiedział włoskiemu dziennikowi „Il Messaggero”: - Żadne miasto na świecie, może z najrzadszymi wyjątkami, nie ma krytych hal i obiektów położonych w bliskiej odległości od siebie. W Pekinie odległość między górami i miastami to były cztery godziny jazdy.

 

Odnosząc się do kandydatury Szwecji, która ubiegała się o organizację igrzysk 2026, Malago wskazał, że jednym z powodów zwycięstwa Italii był fakt, że 90,7 proc. obiektów już istniało.

 

Szczególnym przykładem inwestycji jest wioska olimpijska w Mediolanie, zbudowana na obszarze 60 tysięcy metrów kwadratowych na dawnych terenach kolejowych Scalo Romana, które przechodzą ogromną transformację i rewitalizację.

 

W wiosce utworzono miejsca dla 1400 zawodników. Po igrzyskach i paralimpiadzie część budynków zostanie przekształconych w akademiki, bardzo potrzebne w stolicy Lombardii. Zostaną one oddane do użytku studentom przed następnym rokiem akademickim.

 

W ostatnich tygodniach logistycznych przygotowań we Włoszech trwa wielka sztafeta z ogniem olimpijskim, zapalonym w starożytnej Olimpii w Grecji i następnie podróżującym do kraju-gospodarza. Zadanie niesienia ognia powierzono 10001 osobom: sportowcom, artystom, znanym osobistościom, działaczom różnych organizacji i stowarzyszeń oraz mieszkańcom miast i miejscowości w całym kraju.

Na liczącej ponad 12 tysięcy kilometrów trasie sztafety, która wyruszyła we Włoszech 6 grudnia i potrwa 63 dni, jest 60 dużych miast, 300 miejscowości w 110 prowincjach.

 

Ogień olimpijski zagościł ostatnio m.in. w Katanii na Sycylii u stóp Etny. Lokalne władze podkreślają, że płomień dotarł do rejonu w pobliżu wulkanu po raz pierwszy od 65 lat.

 

Prowadzone są intensywne przygotowania do ceremonii otwarcia, która odbędzie się 6 lutego na mediolańskim stadionie San Siro. Organizatorzy zapowiedzieli, że w jej trakcie wystąpi m.in. amerykańska piosenkarka Mariah Carey. Ujawnili też, że jedną z głównych ról w czasie inauguracji powierzono znanemu włoskiemu aktorowi Pierfrancesco Favino.

 

Uroczystość zamknięcia imprezy odbędzie się 22 lutego w starożytnej, monumentalnej Arenie w Weronie i będzie zatytułowana „Beauty in Action” („Piękno w akcji”). I w tym przypadku będzie to wielka nowość. Po raz pierwszy w historii ceremonia olimpijska zorganizowana zostanie w zabytku wpisanym na listę UNESCO.

 

Kolejnym rejonem przygotowań jest Trentino, autonomiczna prowincja w regionie Trydent - Górna Adyga. To tam odbędzie się blisko jedna trzecia wszystkich olimpijskich zawodów.

 

Fabio Gerola z tamtejszego biura turystyki powiedział , że jednym z ważniejszych miejsc olimpijskich będzie Val di Fiemme.

 

- Z matematyczną dokładnością odnotowuję, że rozegranych tam zostanie 32 procent wszystkich zawodów, w tym na skoczniach narciarskich w Predazzo, gdzie Polacy są obecni od lat i gdzie uczestniczyli w wielu konkursach od czasów Adama Małysza. Biegi narciarskie będą odbywać się w znanym ośrodku Lago di Tesero - podkreślił.

 

Rozmówca zwrócił uwagę, że czas igrzysk to znakomita okazja także dla polskich turystów. Polacy, przypomniał, są najliczniejszą grupą cudzoziemców przyjeżdżających do Trentino w sezonie zimowym.

 

- Jeśli chodzi o aspekt turystyczny, to można śmiało przyjechać na narty w czasie igrzysk. W Val di Fiemme wszystko będzie bardzo dobrze funkcjonować, bez żadnych utrudnień. Otwarte będą wszystkie stoki i trasy narciarskie oraz wyciągi i kolejki. Drogi nie będą pozamykane z powodu zawodów olimpijskich. Co więcej, będzie możliwość spędzenia zimowych wakacji w nadzwyczajnej atmosferze olimpijskiej, której towarzyszyć będzie dużo wydarzeń - zapewnił Gerola.

 

Dla polskich turystów ma radę.

 

- W ciągu dnia można jeździć na nartach, a po południu i wieczorem oglądać zawody skoków oraz biegów narciarskich - podsumował.

IM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie