Pindera: Panie idą na wojnę

Sporty walki
Pindera: Panie idą na wojnę
fot. Cyfra Sport

Jeszcze nie tak dawno polskiego, kobiecego boksu mieliśmy jak na lekarstwo, a teraz duża zmiana. Mamy już dwie mistrzynie Europy.

Najpierw po tytuł sięgnęła Ewa Piątkowska, zaraz po niej Ewa Brodnicka, która ostatnio w Łomiankach pokonała Belgijkę Elfi Philips. Ta pierwsza ma pas w wadze półśredniej, druga w lekkiej. Panie nie ukrywają wzajemnej niechęci, co mogliśmy zaobserwować we wrześniu przed ich pojedynkiem w Łodzi, podczas Polsat Boxing Night, który wygrała Brodnicka. Werdykt wzbudził kontrowersje, więc wydaje się, że wątpliwości powinien rozstrzygnąć drugi pojedynek. Trudno jednak powiedzieć, kiedy dojdzie do rewanżu, bo rysują się też inne opcje.

 

Piątkowska atakuje Brodnicką, Rylik i Łukasik

Otóż z Piątkowską chcą walczyć dwie inne zawodniczki: Sasza Sidorenko i Karolina Łukasik. Ukrainka z polskim paszportem twierdzi, że może walczyć również z Brodnicką, ale wolałaby zacząć od drugiej Ewy. To samo mówi Łukasik, była mistrzyni świata, matka dwójki dzieci, która wróciła na ring po siedmioletniej przerwie i w minioną sobotę stoczyła już swój drugi pojedynek. Łukasik jest zawodniczką kategorii junior średniej i raczej mało prawdopodobne, by zeszła wagę niżej, ale są przecież limity umowne, więc niczego nie można wykluczyć, tym bardziej, że ostatnio mamy wyjątkowo korzystny klimat dla kobiecego boksu.

Trzy walki pań na gali w Łomiankach to wydarzenie bez precedensu, ale osobiście mam wątpliwości, czy to właściwa droga, choć nie należę do przeciwników kobiecego boksu. Inna sprawa, że jeśli są chętni, by takie pojedynki oglądać, to dyskusja jest bezprzedmiotowa. Tym bardziej, że sam chętnie bym obejrzał starcie Piątkowskiej z Sidorenko czy Łukasik, podobnie jak walkę Ukrainki z Brodnicką.

Tyle, że na takie walki przyjdzie nam chyba trochę poczekać. Nasze mistrzynie Europy po krótkim wypoczynku zapewne bić się będą o cenniejsze pasy. W przeszłości mistrzyniami świata były Iwona Guzowska i Agnieszka Rylik, więc obie Ewy nie chcą być gorsze. A to oznacza, że w nie tak wcale odległej przyszłości doczekamy się zapewne ich walk o takie tytuły. Teraz wszystko zależy już tylko od skuteczności ich promotorów.


W wyścigu o pas mistrzyni Europy Piątkowska wyprzedziła Brodnicką, pytanie która pierwsza pochwali się tytułem mistrzyni świata. Być może już wczesną wiosną poznamy odpowiedź.

Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze