Grozer broni Muserskiego: Nie jesteśmy maszynami
Gyorgy Grozer w poniedziałek ogłosił zawieszenie kariery reprezentacyjnej, a już dzień później wziął w obronę Dmitrija Muserskiego. Rosjanin nie zagrał w turnieju w Berlinie z powodów kłopotów rodzinnych, za co został skrytykowany w ojczyźnie. - Trzeba zrozumieć, że nie jesteśmy maszynami, tylko ludźmi. Czasami potrzebujemy przerwy czy chwili relaksu - powiedział Grozer.
Grozer zawiesił występy reprezentacyjne po tym, jak niemiecka kadra przegrała decydujący mecz turnieju kwalifikacyjnego do IO w Rio i nie liczy się już w walce o igrzyska. Bezpośrednie bilety do Brazylii zapewnili sobie Rosjanie, którzy w Berlinie musieli sobie radzić bez jednego z najlepszych środkowych świata - Dmitrija Muserskiego.
Grozer zawiesza karierę... przez Polaków
- Muserski nie jest już taki młody, a zrobił już bardzo dużo dla rosyjskiego zespołu narodowego. Znam "Dimę" i jestem pewny, że nie opuściłby drużyny i kolegów w potrzebie, gdyby nie stały za tym jakieś ważne powody - powiedział Grozer broniąc w ten sposób decyzji Muserskiego.
Rosjanin w grudniu ogłosił, że nie będzie mógł wziąć udziału w przygotowaniach zespołu narodowego do imprezy w Berlinie. Oznaczało to również, że nie zagra w samym turnieju, za co spotkała go fala krytyki we włąsnym kraju.
- Jeśli robisz wszystko dla drużyny przez ostatnie pięć lat, jeździsz na każdy turniej, uczestniczysz w każdym meczu i jednocześnie grasz w klubie, to masz prawo, by pewnym momencie powiedzieć: dość. Trzeba zrozumieć, że nie jesteśmy maszynami, tylko ludźmi. Czasami potrzebujemy przerwy czy chwili relaksu - zakończył Grozer.
Komentarze