Stelmet górą w świątecznym horrorze!

Koszykówka

Stelmet Zielona Góra pokonał w Zgorzelcu miejscowy PGE Turów 85:83 w rozegranym w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia hicie Polskiej Ligi Koszykówki. Równo z końcową syreną zwycięstwo gościom mógł jeszcze wydrzeć Demond Carter, ale jego rzut rozpaczy nie znalazł drogi do kosza.

Obydwa zespoły przystąpiły do świątecznego hitu osłabione, bowiem zarówno w zgorzeleckiej, jak i zielonogórskiej ekipie kontuzje wyeliminowały silnych skrzydłowych. Kapitan PGE Turowa Denis Ikovlev nadal odczuwał trudy spotkania z Treflem Sopot, gdzie doznał urazu pachwiny, natomiast świetny Nemanja Djurisic ze Stelmetu musiał zrobić sobie przerwę ze wzgledu na kontuzję palca. Brak tego drugiego był mniej widoczny na początku starcia.

Stelmet zdobył pierwsze dziewięć punktów i natychmiastowo przejął kontrolę nad meczem. Łukasz Koszarek jak zwykle spokojnie kierował ofensywą gości, a to uruchamiając Adama Hrycaniuka pod koszem, a to Thomasa Kelatiego czy Przemysława Zamojskiego na obwodzie. Zielonogórzanie mieli więc pozorny spokój... który zburzył jednak na początku drugiej kwarty David Jackson. Amerykanin w ciągu niespełna minuty trafił trzy rzuty za trzy punkty i wyprowadził swoją drużynę na jednopunktowe prowadzenie!

Euforia kibiców ze Zgorzelca nie trwała jednak zbyt długo, bowiem jeszcze przed przerwą goście odzyskali kontrolę nad meczem. Od stanu 35:34 dla Turowa, mistrzowie Polski zdobyli trzynaście punktów z rzędu, w czym duża zasługa "trójek" Kelatiego i Zamojskiego. Co prawda ostatnie słowo w pierwszej połowie należało do Michała Michalaka, ale jego akcja 3+1 tylko trochę osłodziła gospodarzom przeciętne pierwsze dwadzieścia minut.

Kluczowe, ostatnie dwie kwarty były już nieco lepsze w wykonaniu zgorzelczan, którzy na swoje nieszczęście pozwalali sobie zbyt często na huśtawki nastrojów. Momentami przewaga rywali z Zielonej Góry osiągała nawet 12 punktów, by za chwilę maleć do jedynych czterech oczek. Koszykarze PGE Turowa nie potrafili jednak zbliżyć się na taką odległość, by goście poczuli oddech rywala na plecach. Mimo festiwalu rzutów wolnych i szalonej końcówki w wykonaniu gospodarzy, nie udało im się dogonić przeciwnika. Równo z końcową syreną rzut rozpaczy oddał jeszcze Demond Carter, ale trafił tylko w obręcz i nie wydarł zwycięstwa Stelmetowi!

 

PGE Turów Zgorzelec - Stelmet Zielona Góra 83:85 (16:21, 23:26, 18:18, 26:20)

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie