Chapecoense liczy na bramkarza ocalałego z katastrofy

Piłka nożna
Chapecoense liczy na bramkarza ocalałego z katastrofy
fot. Instagram

Zespół Chapecoense prawie całą kadrę stracił w katastrofie samolotu pod Medellin, w listopadzie zeszłego roku. Właściciele klubu liczą na powrót trzech ocalałych piłkarzy, w tym na bramkarza Jacksona Follmanna, który był zmuszony poddać się zabiegowi amputacji prawej nogi.

Wkrótce do Chapecoense dołączy około dwudziestu nowych piłkarzy. Żaden z nich nie otrzyma jednak numerów należących do trzech zawodników, którzy przeżyli katastrofę.

- W tym sezonie nikt nie założy koszulki z numerem Jacksona Follmanna, Neto ani Alana Ruschela - powiedział dyrektor sportowy poszkodowanej drużyny Rui Costa.

Według wstępnych prognoz, obrońcy Neto i Ruschel mają szansę na powrót na boisko, jednakże bramkarz Follmann musiał poddać się zabiegowi amputacji prawej nogi i nie wróci już do zawodowej gry w piłkę. Bez względu na to klub zadeklarował, że czeka na całą trójkę.  


- W tej chwili mamy nadzieję, że Neto i Alan będą występować jeszcze z naszym herbem na piersi. Bardzo liczymy też na Follmanna, choć w nieco innym charakterze - dodał.

 

 

W przyszłym sezonie Chapecoense wystartuje z nową kadrą, w której znajdą się również zawodnicy występujący dotychczas w innych drużynach brazylijskiej ekstraklasy.

- Na początku mieliśmy dziewięćdziesięciu zawodników spośród których najpierw wybraliśmy pięćdziesięciu, a następnie trzydziestuośmiu. Tak powstała główna lista, z którą przystąpimy do okresu przygotowawczego. W jego trakcie wyselekcjonujemy finalną dwudziestopięcioosobową kadrę - zakończył Costa.

Pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach Chapecoense rozegra 26 stycznia.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie