Korona chce znowu pokonać Wisłę

Piłka nożna

W środę piłkarze Korony Kielce awansowali do ćwierćfinału Pucharu Polski pokonując po dogrywce Wisłę Kraków. Trzy dni później obie drużyny zmierzą się w walce o ligowe punkty i kielczanie chcą po raz drugi pokonać „Białą Gwiazdę”.

Dawno kieleccy kibice nie oglądali tak emocjonującego i trzymającego w napięciu spotkania. Drużyna ze stolicy regionu świętokrzyskiego awansowała do ćwierćfinału krajowego pucharu, mimo że od 33. min. grała w dziesiątkę, po czerwonej kartce dla Jakuba Żubrowskiego. - Czasami grając w dziesięciu lepiej się broni, jesteś bardziej skupiony i skoncentrowany tylko na defensywie. Nasza obrona wyglądała bardzo szczelnie. Trener zmienił taktykę na trzech obrońców i wahadłowych, co przyniosło efekty – analizował środowe spotkanie Mateusz Możdżeń.

 

Pomocnik Korony nie ukrywa, że pucharowe starcie z „Białą Gwiazdą” kosztowało jego zespół sporo zdrowia. Wierzy jednak, że oni i jego koledzy zregenerują siły przed sobotnią konfrontacją. - W poprzedniej rundzie PP graliśmy 120 minut w Sosnowcu, a kilka dni później w ligowym meczu a Arką dominowaliśmy praktycznie przez całe spotkanie. Mam nadzieję, że teraz będzie podobnie. Musimy jednak pamiętać, że trener Wisły dał odpocząć w środę kilku kluczowym graczom. Ale patrząc z drugiej strony +Żuber+ po tej czerwonej kartce grał mniej i będzie bardziej wypoczęty – dodał z uśmiechem Możdżeń.

 

Jednym z bohaterów pucharowego spotkania był bramkarz Maciej Gostomski, który w kilku sytuacjach uratował swój zespół przed utratą bramki. Pierwszym bramkarzem Korony jest w tym sezonie Zlatan Alomerovic, ale Gostomski wysłał jasny sygnał trenerowi Lettieriemu, że ten może na niego liczyć. - Jestem na to przygotowany i trener o tym wie. Czekałem na swoja szansę. Bardzo się cieszę, że ją dostałem. Myślę, że ją wykorzystałem. Chciałbym oczywiście zagrać w ligowym spotkaniu z Wisłą, ale decyzja należy do trenera – powiedział kielecki bramkarz, który nie ukrywa, że jego drużynę czeka w sobotę trudna przeprawa.

 

- Rywale na pewno będą się chcieli zrewanżować, zwłaszcza po tym, jak grając przez 90 minut z przewagą zawodnika przegrali mecz. To bardzo groźny zespół, który nieprzypadkowo jest w czubie tabeli. Mamy tego świadomość, ale chcemy po raz drugi ich pokonać. Stać nas na to – zapewnił Gostomski.

 

Sobotnie spotkanie piłkarskiej ekstraklasy Korony z Wisłą Kraków rozpocznie się w Kielcach o godz. 20.30.

A.J., PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie