TaZ: Osobom grającym tylko dla kasy wróżę krótką karierę

- Ludzie nazywają to „doświadczeniem”. Trzej z nas zaliczyło wiele wzlotów i upadków. Przez wszystkie lata dowiedzieliśmy się, że tylko ciężka praca i prawdziwe zaangażowanie mogą przynieść sukces – stwierdził TaZ, odpowiadając na pytanie o to, czemu Virtus.pro mimo problemów nie wprowadza zmian kadrowych. - Zespół ten ma wszystkie niezbędne składniki, aby wejść na szczyt. Zmiany nie sprawią, że w drużynie będzie lepiej, chyba że ktoś poczuje się wypalony – kontynuuje. Wojtas stwierdził, że aby zajść daleko na scenie Counter-Strike’a, należy cieszyć się z gry i uczynić z niej pasję. Według niego osoby wkraczające w świat esportu tylko dla pieniędzy muszą przygotować się na krótką karierę.

Reprezentant „Złotej piątki” poruszył również temat polskiej sceny Counter-Strike’a. Zapytany o młodą falę graczy, TaZ wypowiedział się bardzo optymistycznie. - Naprawdę kocham to, że na naszej scenie mamy tylu utalentowanych graczy. W przeszłości tak nie było, ale teraz wydaje mi się, że przynajmniej trzy inne drużyny z Polski mogą konkurować na wysokim poziomie – opowiedział trzydziestolatek, wymieniając w tym miejscu Team Kinguin, AGO Gaming oraz PRIDE. Jak twierdzi prowadzący Virtus.pro, Michał ‘MICHU’ Müller jest przykładem zawodnika, który może wprowadzić mniej doświadczone zespoły na zupełnie inny poziom.

Dowodem na to, jak rozwinęły się młode formacje znad Wisły są ich ostatnie mecze ze spółką Jarosława ‘pashyBicepsa’ Jarząbkowskiego. Na przestrzeni ostatniego tygodnia najbardziej utytułowany zespół w Polsce przegrał przecież z AGO Gaming i Venatores.

Już 24 października rozpoczyna się turniej EPICENTER w Petersburgu. O nagrody z puli $500,000 biało-czerwoni mierzyć będą się m.in. z SK Gaming czy też Gambit Esports.