Druzgocąca porażka Virtus.pro. Dawid pokonał Goliata w inauguracyjnym meczu
Młode, anonimowe do niedawna talenty ze wschodu Europy dały lekcję CS-a polskim legendom. Quantum Bellator Fire zdruzgotało graczy Virtus.pro w ich inauguracyjnym meczu podczas ELEAGUE Majora.
Wiktor ‘TaZ’ Wojtas zapowiedział, że jego zespół nie zlekceważy najniżej notowanej drużyny w The New Legends stage. I choć miała być to łatwa przeprawa dla Virtus.pro, zawodnicy Quantum Bellator Fire napisali zupełnie inny scenariusz. QBF dosłownie polowało na Polaków jak na zwierzynę. Zespół ze wschodu Europy dosłownie zmiażdżył biało-czerwonych, nie dając spółce Jarosława ‘pashyBicepsa’ Jarząbkowskiego nawet cienia nadziei na zwycięstwo. Od początku do samego końca to rywale „Złotej piątki” kontrolowali sytuację. Najlepszym tego wyrazem niech będzie wynik. Na trzy tylko przebłyski po stronie antyterrorystów stać było podopiecznych Jakuba ‘kubena’ Gurczyńskiego na Cache.
Virtus.pro 3:16 Quantum Bellator Fire - Cache
Zawodnicy Virtus.pro w niezmiennym składzie wystąpili do tej pory na wszystkich dwunastu Majorach. Podczas poprzednich turniejów tej rangi zwyciężyli swój każdy pojedynek inauguracyjny. Quantum Bellator Fire zapisało się więc na kartach esportowej historii, sprowadzając „Złotą piątkę” do parteru w jej meczu otwarcia.
Z bilansem 0-1 formacja znad Wisły ma jeszcze szansę na awans do kolejnego etapu. Margines błędu krytycznie jej się jednak zmniejszył.
Komentarze