MŚ w ciężarach: W piątek rozpocznie się pierwsze zgrupowanie kadry

W ubiegłych latach przygotowania do mistrzostw świata zazwyczaj zaczynały się wcześniej, nawet na początku czerwca, ale w tym roku sytuacja finansowa PZPC nie jest na tyle dobra, aby to było możliwe.

- Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że późniejsze rozpoczęcie przygotowań nie będzie miało wpływu na rezultaty uzyskane na mistrzostwach - dodał szkoleniowiec.

Cykl przygotowań do MŚ, które na początku listopada odbędą się w stolicy Turkmenistanu Aszchabadzie, obejmuje obóz w Giżycku i tuż po nim drugi w OPO we Władysławowie. W sumie w pierwszym etapie zawodnicy będą trenowali cztery tygodnie, a pod koniec sierpnia czeka ich pierwszy sprawdzian - start w finałowych zawodach ligowych.

We wrześniu kadra spotka się ponownie, tym razem w ośrodku COS w Zakopanem, gdzie będzie szlifowała formę do mistrzostw Polski seniorów zaplanowanych na ostatni weekend tego miesiąca. W październiku tradycyjnie ciężarowcy zameldują się w ośrodku COS w Spale, gdzie będą pracowali nad formą do wyjazdu na czempionat globu.

- Mistrzostwa świata będą dla nas ważnym sprawdzianem, choć trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie pojedziemy tam po medale. Zespół jest obecnie budowany od podstaw, w składzie będzie zapewne trzech doświadczonych zawodników: Arkadiusz Michalski, Krzysztof Zwarycz i Łukasz Grela, a pozostali to młodzież. W Aszchabadzie czeka nas natomiast walka o kwalifikacje olimpijskie, które od tego roku będą indywidualne - zaznaczył Choroś.

Tegoroczne mistrzostwa świata będą rozgrywane według nowych zasad. Międzynarodowa Federacja Podnoszenia Ciężarów (IWF) wprowadziła zmienione kategorie wagowe. Jest ich teraz dziesięć, ale tylko siedem ma status olimpijskich. Na igrzyskach o medale mężczyźni będą rywalizowali w kategoriach 61, 67, 73, 81, 96, 109 i +109 kg. Trzy pozostałe - 55, 89 i 102 kg będą rozgrywane tylko na mistrzostwach świata i Europy.

- Zmiana kategorii wagowych nie będzie dla nas problemem, zawodnicy dostosują do nich wagę. Dla mnie trochę zastanawiające jest, że IWF zdecydowała się na prawie 15 kg różnicy między 81 a 96 kg. W wyższych wagach zawsze byliśmy mocni, mam nadzieję, że nadal tak będzie - zakończył szkoleniowiec.