Świątek zaskoczyła przed BJKC! "Byłam w kawiarni z kotkami"
Już w dniach 14-16 listopada w Gorzowie Wielkopolskim odbędzie się turniej barażowy grupy B Pucharu Billie Jean King. Przed własną publicznością zaprezentują się polskie tenisistki, na czele z Igą Świątek. - Bardzo się cieszę, że jestem tutaj - przyznała na konferencji prasowej sześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa.

Polska, Rumunia, Nowa Zelandia - te reprezentacje zagrają w turnieju barażowym grupy B Pucharu Billie Jean King. W Gorzowie Wielkopolskim biało-czerwone barwy reprezentować będą Iga Świątek, Katarzyna Kawa, Linda Klimovicova i Martyna Kubka.
ZOBACZ TAKŻE: Billie Jean King Cup. Kiedy mecze reprezentacji Polski? Terminarz i plan transmisji
Liderką naszej kadry będzie oczywiście pierwsza z nich. Sześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa przyznaje, że start z orzełkiem na piersi wzbudza u niej wyjątkowe uczucia.
- Bardzo się cieszę, że pomimo tak napiętego kalendarza jestem tutaj, bo gra dla reprezentacji jest czymś wyjątkowym, a atmosfera jest zupełnie inna niż w tourze. Właśnie skończyłam etap sezonu WTA i w pełni mogę się skoncentrować na tym, co dzieje się tutaj, nie myśląc na przykład o tym, że mam jeszcze tyle turniejów do zagrania w później. To też mi pomaga i czuję większą swobodę, więc w pełni mogę się skupić właśnie na reprezentacji przez ten tydzień - wyjaśniła raszynianka.
Świątek opowiedziała, jak spędziła ostatnie dni po przylocie do Polski.
- Od przyjazdu byłam tylko w jednej kawiarni z kotkami. Bardzo mi się podobało, ale właściwie więcej nie byłam w stanie zobaczyć, bo mimo wszystko wciąż trenujemy. Skupiłam się tutaj bardziej na tym, żeby dobrze przygotować się do rywalizacji i też odpocząć praktycznie po całym sezonie. Ale bardzo cieszę się, że mogę być w mieście, w którym nigdy nie byłam, bo to się nie zdarza często. W sumie mało zobaczyłam też w Polsce przez to, że cały czas podróżuję w tourze - stwierdziła.
24-latka ostatnio wzięła udział w imprezie WTA Finals w Rijadzie, gdzie odpadła na etapie fazy grupowej. Teraz zwróciła uwagę na różnicę między kortami w Arabii Saudyjskiej, a tutaj - w Gorzowie Wielkopolskim.
- Sama hala mi się podoba, jest nowa, zadbana, bardzo czysta i jasna. Kort jest wolny, zupełnie inny niż w Rijadzie, więc cieszę się, że przyjechałam tu troszkę wcześniej. Przede wszystkim piłki są bardzo wolne i ciężkie, więc właściwie jest to prawie 180 stopni w porównaniu do tego, co miałam tydzień temu w WTA Finals - oceniła.
Dzień po zakończeniu zmagań w Gorzowie Wielkopolskim - 17 listopada - urodziny obchodzić będzie druga z naszych reprezentantek - Katarzyna Kawa.
- Wolałabym, żeby moje lata nie były liczone, ale widać mam po prostu urodziny w dobrym terminie. Jeśli więc przed nimi mogę sobie czegoś zażyczyć, to przede wszystkim zdrowia dla nas wszystkich i i tego, żeby to było naprawdę fajne widowisko. Na pewno każda z nas da z siebie wszystko, więc oczywiście mogę nam życzyć zwycięstwa. Przed rokiem tuż po północy rozpoczęłam urodziny od ważnego zwycięstwa nad mocnym czeskim deblem i wywalczenia awansu do półfinału Pucharu Billie Jean King w Maladze. Wierzę, że również tutaj będę miała powody do radości po końcowym zwycięstwie naszej drużyny - rzekła.
Debiut w reprezentacji Polski zaliczy za to Linda Klimovicova. Urodzona w Ołomuńcu tenisistka występuje pod biało-czerwoną flagą od października 2024. Od kilku lat mieszka bowiem w Bielsku-Białej i gra w tamtejszym klubie, co było powodem starań o polskie obywatelstwo.
- To dla mnie wielki zaszczyt tu grać po raz pierwszy w reprezentacji Polski. Jestem bardzo podekscytowana i zrobię, co w mojej mocy dla dobra drużyny. Mam za sobą bardzo dobry sezon i jestem zadowolona ze swojej gry. Mam nadzieję, że będę mogła to udowodnić grając w zespole - powiedziała Klimovicova.
Występy z orzełkiem na piersi wywołują szczególne emocje również u Martyny Kubki. Ta ma za sobą udane mecze w reprezentacji w grze podwójnej. W 2023 w Sewilli podczas finałów Pucharu Billie Jean King - do spółki z Kawą - pokonała Hiszpanki. W tym roku w kwietniowych kwalifikacjach grała u boku Mai Chwalińskiej. Para zwyciężyła ze Szwajcarkami i poniosła porażkę przeciwko Ukrainkom.
- Gra dla reprezentacji to zawsze jest dla mnie wielka duma i radość, dlatego cieszę się, że po raz kolejny zostałam powołana do drużyny. Na pewno zdecydowanie dam z siebie wszystko. Jestem gotowa wystąpić w każdym meczu, tak że mam nadzieję, że spotkania potoczą się po naszej myśli. Co prawda od jakiegoś czasu mieszkam w Warszawie, ale na pewno z rodzinnej Zielonej Góry nie mam tu daleko i to wciąż jest województwo lubuskie. Domyślam się, że przyjedzie kibicować mi tu cała rodzina i sporo znajomych - zapowiedziała Kubka.
Transmisje Pucharu Billie Jean King na sportowych antenach Polsatu oraz online na Polsat Box Go w dniach 14-16 listopada.
Przejdź na Polsatsport.pl
