Ekspert skomentował konflikt w kadrze. "Selekcjoner jest szefem i trzeba go słuchać"
Robert Lewandowski postanowił zrezygnować z gry w reprezentacji Polski, dopóki selekcjonerem będzie Michał Probierz, który wcześniej odebrał mu opaskę kapitana kadry. Cała sytuacja wywołała lawinę komentarzy w środowisku piłkarskim. W studiu Polsatu News, sytuację skomentował dziennikarz Polsatu Sport, Bożydar Iwanow.

Ekspert ocenił, że były kapitan Biało-Czerwonych postąpił egoistycznie, rezygnując z gry w reprezentacji wyłącznie z powodu konfliktu z selekcjonerem. Zdaniem Iwanowa, "Lewy" - zamiast być przykładem dla młodszych kolegów - odsunął się od drużyny w trudnym momencie, nie stawiając się na zgrupowaniu.
- Uważam, że Lewandowski pospieszył się z decyzją o rezygnacji z gry w reprezentacji. Przecież nie przyjeżdża się na zgrupowanie dla trenera - niezależnie, czy jest nim Michał Probierz, czy ktoś inny - tylko po to, by z dumą reprezentować kraj. Jako lider i kapitan powinien być wzorem dla młodszych zawodników, nie tylko na murawie, ale też w szatni. Ta decyzja wygląda jak forma presji - coś w rodzaju: "jeśli selekcjoner zostaje, ja rezygnuję". To może zostać odebrane jako szantaż wobec PZPN-u i całej drużyny - powiedział Iwanow.
ZOBACZ TAKŻE: Kiedy mecz Finlandia - Polska? O której godzinie?
Dziennikarz wskazał Cristiano Ronaldo jako wzór reprezentacyjnego kapitana, z którego postawy Lewandowski powinien czerpać inspirację. Podkreślił, że w kadrze narodowej liczą się inne wartości niż w futbolu klubowym - przede wszystkim emocje, odpowiedzialność i duma z gry dla kraju. To właśnie te cechy, zdaniem Iwanowa, powinny definiować prawdziwego lidera drużyny narodowej.
- Nie znamy wszystkich kulis, ale tłumaczenie o zmęczeniu sezonem nie jest dla mnie wystarczające. Każdy zawodnik ma swoje problemy, czy prywatne sprawy. Spójrzmy na Cristiano Ronaldo - ma 40 lat, a nadal daje z siebie wszystko dla Portugalii. W niedzielnym finale Ligi Narodów strzelił gola, zdobył trofeum i nie krył swoich wielkich emocji. Mówił wprost, że sukcesy w klubie są ważne, ale to reprezentacja ma dla niego największą wartość. I to jest prawdziwy lider. Tymczasem Robert, młodszy od Ronaldo, odpuszcza zgrupowanie - orzekł ekspert Polsatu Sport.
Iwanow odwołał się do wypowiedzi Lewandowskiego, w której napastnik stwierdził, że stracił zaufanie do selekcjonera. Dziennikarz zaznaczył jednak, że nie była to relacja jednostronna - jego zdaniem to trener, obserwując postawę zawodnika w ostatnich tygodniach, mógł jako pierwszy utracić do niego zaufanie, co ostatecznie doprowadziło do decyzji o odebraniu mu opaski kapitana.
- Stracił zaufanie do trenera, bo ten odebrał mu opaskę? Przecież selekcjoner jest szefem tej drużyny i trzeba go słuchać. Z mojej perspektywy to raczej trener mógł poczuć, że to on został zawiedziony. Zespół też poczuł się zostawiony - w ważnym momencie, w trakcie walki o awans, Robert pojawia się tylko na pożegnaniu Kamila Grosickiego. Trudno nie odnieść wrażenia, że szatnia straciła do niego zaufanie - oznajmił dziennikarz.
Ekspert Polsatu Sport zwrócił uwagę na to, że decyzja o podaniu informacji o odpoczynku Lewandowskiego podczas zgrupowania to niejednoznaczny komunikat, nawet po tym, jak podał informację, że konsultował to z selekcjonerem. Iwanow wszedł w polemikę z trwałością decyzji Lewandowskiego, który mógłby skusić się na ponowne powołanie, gdyby Polska awansowała na mistrzostwa świata.
- Nie kupuję też wersji, że przyjazd na mecz był "niespodzianką". To wyglądało raczej na zmianę decyzji w trakcie. Zresztą, jeśli decyzja o nieobecności była rzeczywiście wspólna z selekcjonerem, to dlaczego została ogłoszona tylko przez jedną stronę? Takie komunikaty powinny wychodzić dwutorowo - stwierdził ekspert.
- Na koniec warto zadać sobie pytanie - co jeśli Polska awansuje na mistrzostwa świata? Probierz dalej będzie selekcjonerem. Czy Robert naprawdę zrezygnuje z udziału w mundialu, bo obraził się o opaskę? Nikt go z kadry nie wyrzuca, nikt nie zamknął mu drzwi. Może jeszcze dostać powołanie - ale jak wtedy zareaguje? Oczywiście, być może Probierz też popełnił błąd i się pospieszył, ale jako trener widzi, co dzieje się w zespole, jak drużyna reaguje i czego potrzebuje. To jest ekipa z ambicjami - i najważniejsze, żeby teraz myśleć o jej dobru - zakończył Iwanow.
W narodowych barwach Lewandowski występował od 2008 roku. Rozegrał 158 spotkań, w których strzelił 85 goli. To czyni go najskuteczniejszym zawodnikiem w historii reprezentacji. We wtorek Polska zmierzy się w Helsinkach z Finlandią.


