Hajto nie gryzł się w język! Stanął w obronie Lewandowskiego. "To jest amatorka"
Tomasz Hajto i Roman Kołtoń dyskutowali w programie "Polsat Futbol Cast" o wynikach tegorocznej gali Złotej Piłki. Wspomnieli też o nierozstrzygniętej edycji 2020, którą - zdaniem większości ekspertów - powinien był wygrać Robert Lewandowski. - Będę ich nazywał "le cabaret", aż nie oddadzą Złotej Piłki za 2020 rok - grzmiał Hajto.

W tym roku Złotą Piłkę zdobył Ousmane Dembele. Robert Lewandowski nie załapał się nawet do pierwszej dziesiątki - zajął 17. miejsce. Niewiele wyżej był Harry Kane - na 13. lokacie.
ZOBACZ TAKŻE: Gol Polaka w Pucharze Włoch! Trzech Biało-Czerwonych na boisku w Udine (WIDEO)
- Liczby Kane'a i Lewandowskiego były niesamowite. Myślę, że obaj zasługiwali na pierwszą dziesiątkę. Na piątkę raczej nie. Ostatecznie decyduje jednak jury. Musimy pamiętać, że to nie jest arbitralny wybór jednego człowieka - skomentował Kołtoń.
Hajto wybrał ostrzejszy język.
- Będę ich nazywał "le cabaret", aż nie oddadzą Złotej Piłki za 2020 rok. To jest amatorka. Niby poważna instytucja, niby wielka celebra, a na koniec jest luka, która uderza w ich profesjonalizm - powiedział były reprezentant Polski.
Nasz ekspert domaga się nadrobienia odwołanego plebiscytu za 2020 rok.
- W trybie pilnym powinni polecieć do Barcelony i wręczyć Złotą Piłkę Lewandowskiemu. W sezonie 2019/2020 był najlepszy, powalał na kolana. Nawet Leo Messi go docenił. A jeśli on coś mówi, to naprawdę znaczy to wiele - dodał Hajto.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.



