Szok w Hiszpanii! Wysoka porażka Barcelony. Lewandowski zmarnował rzut karny

FC Barcelona niespodziewanie uległa Sevilli 1:4 w spotkaniu ósmej kolejki La Ligi. Zespół prowadzony przez Hansiego Flicka poniósł tym samym pierwszą porażkę w bieżących rozgrywkach ligowych. Wojciech Szczęsny nie zachował czystego konta, a Robert Lewandowski nie wpisał się na listę strzelców, a ponadto zmarnował rzut karny.

Piłkarze w akcji na boisku, jeden w pomarańczowej koszulce z numerem 9, drugi w białej z numerem 3.
fot: PAP
Robert Lewandowski (po lewej) oraz Cesar Azpilicueta (po prawej)

Sevilla od pierwszego gwizdka narzuciła bardzo wysokie tempo. Gospodarze przez dłuższy czas nie opuszczali połowy "Blaugrany". Podopieczni Hansiego Flicka mieli ogromne problemy z uporządkowaniem gry i powstrzymaniem ofensywy rywali. Już w 13. minucie spotkania Ronald Araujo sfaulował zawodnika Sevilli w polu karnym, a po analizie VAR sędzia wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł były gracz Barcelony, Alexis Sanchez, który pewnym uderzeniem pokonał Wojciecha Szczęsnego, dając gospodarzom prowadzenie 1:0.

 

ZOBACZ TAKŻE: Najlepszy mecz czy rozczarowanie? Różne oceny reprezentanta Polski

 

Andaluzyjczycy nie zamierzali jednak zwalniać tempa. Isaac Romero był bardzo aktywny w ataku i kilkukrotnie znalazł się w dogodnych sytuacjach do zdobycia gola. Dwukrotnie na jego drodze stawał jednak polski golkiper, a raz napastnik Sevilli nieczysto trafił w piłkę. W 37. minucie Romero w końcu dopiął swego. Po długim podaniu Araujo złamał wysoką linię spalonego Barcelony, co skrzętnie wykorzystał Ruben Vargas. Szwajcar przejął piłkę, ruszył skrzydłem i precyzyjnie dograł w pole karne do Romero, który tym razem nie zmarnował okazji i pewnym strzałem pokonał Szczęsnego.

 

Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Barcelony. "Duma Katalonii" odzyskała inicjatywę, spychając rywali do defensywy. W doliczonym czasie gry zespół Flicka wreszcie znalazł sposób na szczelną obronę Sevilli. Po znakomitym dośrodkowaniu Pedriego w pole karne Marcus Rashford popisał się efektownym uderzeniem z woleja, zdobywając gola kontaktowego tuż przed zejściem do szatni.

 

Druga połowa była bardziej wyrównana. W wielu sytuacjach interwencje bramkarzy obu zespołów okazały się kluczowe, a obaj golkiperzy spisywali się bardzo pewnie. Przełomowy moment nastąpił w 75. minucie - po faulu Adnana Januzaja w polu karnym na Alejandro Balde do rzutu karnego podszedł Robert Lewandowski, lecz jego strzał był niecelny, a Polak tym samym zmarnował fantastyczną okazję na wyrównanie.

 

W samej końcówce meczu Jose Angel Carmona przejął długie podanie w kontrze, pognał prawą stroną boiska i oddał precyzyjny strzał na bramkę. Szczęsny nie zdołał sięgnąć piłki, co dało gospodarzom prowadzenie 3:1. Jeszcze przed końcem meczu po kolejnym kontrataku Akor Adams przypieczętował zwycięstwo Sevilli, ustalając rezultat spotkania na 4:1.

 

ZOBACZ TAKŻE: Niesamowita seria przerwana! Gol w doliczonym czasie gry

 

Barcelona nie zdołała sięgnąć po komplet punktów, który pozwoliłby jej objąć prowadzenie w tabeli La Ligi i wyprzedzić Real Madryt. Oznacza to, że na przerwę reprezentacyjną "Królewscy" pozostaną liderem ligi hiszpańskiej. Dla zespołu prowadzonego przez trenera Flicka była to pierwsza ligowa porażka w obecnym sezonie i jednocześnie druga z rzędu - wcześniej "Blaugrana" uległa Paris Saint-Germain 1:2 w pierwszej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów.

 

W barwach "Blaugrany" pełne 90 minut rozegrali zarówno Szczęsny, jak i Lewandowski. Polski bramkarz nie zdołał zachować pierwszego czystego konta w sezonie, mimo kilku udanych interwencji, natomiast kapitan reprezentacji Polski zmarnował rzut karny i ostatecznie nie wpisał się na listę strzelców. "Lewy" ma w swoim dorobku cztery trafienia i traci pięć goli do lidera klasyfikacji strzelców - Kyliana Mbappe.

 

Sevilla - FC Barcelona 4:1 (2:1)

Bramki: Alexis Sanchez 13 (rzut karny), Isaac Romero 37, Jose Angel Carmona 90, Akor Adams 90+6 - Marcus Rashford 45+7.

 

Sevilla: Odysseas Vlachodimos - Jose Angel Carmona, Cesar Azpilicueta, Marcao, Gabriel Suazo - Batista Mendy (73. Peque), Lucien Agoume, Djibril Sow (61. Nemanja Gudelj) - Alexis Sanchez (90+3. Chidera Ejuke), Isaac Romero (61. Akor Adams), Ruben Vargas (73. Adnan Januzaj).

 

Barcelona: Wojciech Szczęsny - Jules Kounde, Ronald Araujo (46. Eric Garcia), Pau Cubarsi, Gerard Martin (46. Alejandro Balde) - Pedri, Frenkie de Jong (88. Andreas Christensen) - Marcus Rashford, Dani Olmo, Ferran Torres (69. Roony Bardghji) - Robert Lewandowski.

 

Żółte kartki: Marcao, Isaac Romero, Adnan Januzaj, Lucien Agoume, Peque - Gerard Martin, Ferran Torres, Frenkie de Jong, Marcus Rashford.

 

Sędziował: Alejandro Muniz Ruiz (Hiszpania).

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie