Hiszpanie mówią o zachowaniu Lewandowskiego. Oto reakcja Polaka na brak gry
FC Barcelona ma za sobą kolejne zwycięstwo z rzędu i już zapewniła sobie pozycję lidera La Liga do końca tego roku. Tym razem ekipie w wywalczeniu trzech punktów nie pomogli Polacy. Zarówno Robert Lewandowski, jak i Wojciech Szczęsny przesiedzieli całe sobotnie starcie z Osasuną na ławce rezerwowych. Według relacji hiszpańskich mediów, ten pierwszy nie był zadowolony z takiego scenariusza.

Lewandowski, mimo upływu lat, wciąż ma ambicje, aby regularnie występować od pierwszej minuty. Tymczasem w sobotniej konfrontacji z Osasuną nie pojawił się na boisku nawet na minutę. "Duma Katalonii" wygrała 2:0 po trafieniach Raphinhi w drugiej połowie.
Polak, mimo że w ostatnich tygodniach nie gra tyle, ile chciałby oraz nie potrafi zapisać się na liście strzelców, nadal pozostaje jednym z najlepszych napastników zespołu, jak i całych rozgrywek La Liga. Na koncie posiada osiem goli i dwie asysty w 17 spotkaniach w całym sezonie.
ZOBACZ TAKŻE: Hajto grzmi nt. obcokrajowców w Polsce. "Który sort do nas przyjeżdża?"
Hiszpańskie media donoszą, że absencja Lewandowskiego przeciwko Osasunie była spowodowana minimalizowaniem ryzyka pogłębienia się kontuzji u Polaka, który z racji wieku potrzebuje więcej czasu na regenerację. A chodzi o niedawne kłopoty mięśniowe i bóle pleców. Taka narracja chyba jednak nie przypadła 37-latkowi do gustu, bo według hiszpańskiej rozgłośni radiowej COPE, Polak z grymasem niezadowolenia jako pierwszy opuścił stadion tuż po ostatnim gwizdku sędziego. "Był zirytowany" - słyszymy.
"Mundo Deportivo" donosi, że Lewandowskiego zabrakło z drużyną na niedzielnym treningu. Ćwiczył indywidualnie na siłowni.
Do końca tego roku FC Barcelona rozegra jeszcze dwa spotkania - najpierw 16 grudnia w 1/16 finału Pucharu Króla z Guadalajarą, a następnie 21 grudnia na wyjeździe z Villarreal w La Liga, do której na pewno przystąpi w 2026 roku jako lider tabeli.
Przejdź na Polsatsport.pl
