Francuzi nie dali się złamać! Mielewski i Lepa oceniają biało-czerwonych: Łomacz i Kubiak trzymali poziom, Kurek na "trójkę"
W półfinale turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk olimpijskich Polska przegrała z Francją 0:3. To był piękny spektakl, ale trójkolorowi pokazali, że są obecnie najsilniejszą drużyną na świecie. Polscy siatkarze walczyli, mieli nawet kilka swoich szans, ale w decydujących momentach popełniali błędy. Tradycyjnie już, utrzymując konwencję zabawy - Marcin Lepa i Jerzy Mielewski ocenili postawę poszczególnych zawodników.
Trzeba pamiętać, ze pierwsze dwa sety to koncert obu zespołów. Siatkówka na absolutnie najwyższym poziomie. W obu partiach Francuzi wygrywali na przewagi, ale zawodnicy obu ekip grali wręcz genialnie. Zadecydowały detale i to właśnie one wpływać będą tym razem na noty siatkarzy.
Dramat biało-czerwonych w półfinale! Starcie z Niemcami meczem o wszystko
Grzegorz Łomacz – 5
Trudno mieć pretensje do rozgrywającego. Grzegorz dobrze prowadził grę zespołu, choć momentami musiał to robić z trzeciego metra. Bardzo często wykorzystywał naszych środkowych.
Karol Kłos - 4
Dobrze w ataku. Na sześć ataków skończył cztery, co dało 67% skuteczności. Cały czas Karol ma jednak duże rezerwy w bloku. Tym razem zanotował dwa punkty w tym elemencie i to dopiero w trzecim secie, kiedy rywal miał już wyraźną przewagę.
Mateusz Bieniek- 4
Kolejny dobry mecz w ofensywie. Mateusz dostał aż dwanaście piłek od Grzegorza Łomacza i skończył osiem. Zdobył w sumie dziesięć punktów. Niestety w całym meczu ani razu nie zablokował rywala. To kolejne spotkanie młodego środkowego bez nawet jednego bloku. To właśnie ten element obniża notę Bieńka.
Michał Kubiak – 5
Trudno mieć jakiekolwiek pretensje do kapitana naszej reprezentacji. Michał był ostrzeliwany mocnymi zagrywkami rywala. Przyjmował 28 piłek z blisko 50-procentową skutecznością. Popełnił w tym elemencie cztery błędy. W ataku był najpewniejszym punktem zespołu. 61% skuteczności to wynik znakomity jak na zawodnika grającego na tej pozycji.
Mateusz Mika - 4
Nie miał dziś szczęścia. Grał przyzwoicie ale w decydujących piłkach zawodził. W pierwszym secie zabrakło mu milimetrów by zakończyć partię. W drugiej odsłonie uderzył w aut i dał prowadzenie rywalom 2:0. Trzeba jednak podkreślić, że kilka razy w swoim stylu zdobywał punkty w piekielnie trudnych sytuacjach. W sumie zdobył ich dziesięć.
Bartosz Kurek – 3
Zbyt mało skuteczny jak na mecz z takim zespołem jak Francja. 38% w ataku to wynik przeciętny. Trzeba jednak brać pod uwagę znakomitą grę obronną rywala. Autowy atak Bartka zakończył niestety pierwszego seta. Jego rywal po drugiej stronie siatki miał dużo lepszą skuteczność w ataku (Rouzier - 53%).
Paweł Zatorski – 5
Jeśli przyjmował, to robił to niemal idealnie. W sumie Francuzi posłali w jego kierunku 24 piłki, a Paweł zanotował 71% pozytywnego przyjęcia. Popełnił jednak trzy błędy w tym elemencie. Na plus zapisać trzeba kapitalną obronę, którą zdobył nawet punkt.
Damian Wojtaszek – 4
Damian miał już lepsze mecze na tym turnieju. Tym razem nie zapisał się w pamięci genialnymi obronami, choć bez wątpienia robił swoje. Aby pokonać najlepszą drużynę 2015 roku trzeba dodać jednak coś „extra”, a tego dzisiaj zabrakło.
Stephane Antiga - 4
Ciężko oceniać trenera po takim meczu. Zarówno w pierwszym jak i drugim secie zespół grał bardzo dobrze. Oba mógł wygrać. Nie było zatem powodu aby szukać zmian. Zaproponował tylko podwójną, aby poprawić ustawienie. Wszystko było zatem wykonane zgodnie z trenerską sztuką. W secie trzecim wprowadził kilku zmienników w bardzo trudnej już sytuacji. Zmiany także uzasadnione. Szansę na odrobienie strat nie były duże, a podstawowi gracze muszą mieć energię na decydujący mecz z Niemcami. Minus za przegrany mecz. Można się także zastanowić nad punktowym wprowadzeniem Marcina Możdżonka na blok. W trzecim secie zapisał dwa na swoim koncie. Być może w decydujących momentach pierwszego i drugiego seta także „zdusiłby” atak jednego z Francuzów.
Konarski, Drzyzga, Możdzonek, Żaliński, Buszek – bez oceny.
Komentarze