Pindera: Czy Szpilka przejdzie do historii?

Sporty walki
Pindera: Czy Szpilka przejdzie do historii?
fot. Cyfrasport

On sam głęboko wierzy, że będzie pierwszym, polskim mistrzem świata wagi ciężkiej, ale najpierw musi w sobotę w Barclays Center na Brooklynie pokonać Deontaya Wildera, który na Brooklynie będzie bronił pasa WBC.

Gdyby patrzeć na warunki fizyczne, to Wilder jest faworytem i to zdecydowanym. Znacznie wyższy, ma dużo większy zasięg, bije też bardzo mocno, szczególnie prawą ręką. Z 35 wygranych walk 34 rozstrzygnął przed czasem. Pełny dystans wytrzymał z nim tylko poprzedni mistrz, Bermane Stiverne, który rok temu stracił w starciu z kilerem z Alabamy pas WBC.

 

Trener Szpilki: Nie przyjechaliśmy po czek, a po zwycięstwo!

 

Tylko te nogi: żaden z byłych czempionów królewskiej kategorii nie miał takich patyczków. Wilder jest modelowym atletą od pasa w górę. Inna sprawa, że w boksie, tak szczupłe nogi nie są niczym niezwykłym, ale w niższych kategoriach.

 

Szpilka wniesie do ringu około 105 kg (jutro wieczorem oficjalna waga). Jak sam twierdzi, ma znacznie mocniejsze nogi niż wcześniej. Długo pracowali nad tym z trenerem od przygotowania fizycznego Danny Arnoldem. – To pozwala obniżyć pozycję, wyjść z mocnym ciosem. Na pewno ułatwi mi to realizację taktyki, która zakłada wiele ciekawych rozwiązań, o których, co chyba zrozumiałe nie mogę mówić szczegółowo – tłumaczy Szpilka. Dodaje też, że ma rozpracowanego Wildera w najmniejszych szczegółach i jeśli Deontay nie wymyśli czegoś nowego, to będzie zdziwiony, że ktoś może tak dużo o nim wiedzieć.

 

Spokojny o Szpilkę jest też jego trener, Ronnie Shields, który wprawdzie nie powiedział, że to „Szpila” wygra na Brooklynie, ale widać, że w niego wierzy. A gdy go zapytałem czy w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu zobaczymy innego Szpilkę niż do tej pory – potwierdza. – Tak, zgadza się, Artur pokaże wiele nowych rzeczy!

 

Kiedy kończyliśmy krótką rozmowę Artur Szpilka jechał na krótką na sesję zdjęciową zaplanowaną przez Showtime na tarasie widokowym nowego budowlanego giganta, który stanął na miejsce zburzonych wież World Trade Center.

 

Później czekała go wizyta w polskiej szkole i spotkanie z Polonią na Brooklynie. Zainteresowanie galą w Barclays Center jest bardzo duże. Jak powiedział Polsatsport.pl Leon Margules, amerykański promotor Szpilki, do wczoraj sprzedano 9 tysięcy bilety. A ile widzów będzie w hali, gdy rozpoczynać się będzie walka z Wilderem ? Zdaniem Margulesa nie mniej niż 12 tysięcy.

Janusz Pindera z Nowego Jorku, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie