Newcastle lepsze od Barcelony, złamany miliard i chińska ekspansja. Zimowe okienko pełne sensacji
Kiedy mówi się o okienkach transferowych, to od razu ma się na myśli Anglię. To właśnie kluby z Premier League z roku na roku wydaję więcej pieniędzy na coraz bardziej przeciętnych piłkarzy. Zimą 2016 roku było podobnie, czas więc na pierwsze wnioski i podsumowania.
A więc zaczynamy. Spodziewajcie się wielu niespodzianek:
Lewandowski królem Instagrama i... klocków Lego
1. Norwich wydało więcej na transfery niż wszystkie zespoły Ligue 1
"Kanarki" pozyskały zimą Timma Klose (12 milionów euro), Stevena Naimistha (11 milionów euro), Ivo Pinto (3,7 miliona euro), Matta Jarvisa (3,4 miliona euro) i Jamesa Maddisona (2,7 miliona euro). Oznacza to, że wydały na transfery 32,8 miliona euro, czyli więcej niż... kluby z Francji! Wydatki 20 zespołów z Ligue 1 wyniosły... 31,5 miliona euro.
2. Newcastle United wydało więcej niż wszystkie zespoły La Liga
Newcastle United także poszalało zimą, bo przecież dotychczasowe wyniki nie są zbyt satysfakcjonujące. Miejsce w strefie spadkowej to nie jest to, o czym marzy właściciel Mike Ashley, zwłaszcza że jeszcze niedawno klub był blisko gry w Lidze Mistrzów. W związku z tym na Sports Direct Arena postawiono na wydawanie gotówki. Do zespołu przybyli:Jonjo Shelvey (16 milionów euro), Andros Townsend (15,7 miliona euro), Henri Saivet (6 milionów euro) i wypożyczyło Seydou Doumbię (1 milion euro), co daję łącznie 38,7 miliona euro. Dla odmiany wszystkie kluby z hiszpańskiej La Liga wydały... około 34 milionów euro. "Sroki" w końcu lepsze od Realu Madryt i Barcelony? Przynajmniej w jednym aspekcie...
3. Żaden z klubów TOP8 Premier League nikogo nie sprowadził w ostatnim dniu okienka transferowego
Leicester, Manchester City, Tottenham, Arsenal, Manchester United, West Ham, Southampton i Liverpool - żaden z tych klubów nie zdecydował się na, tzw. "panic buy" w ostatnim dniu okienka transferowego. Wydaje się to niemożliwe, ale jednak to prawda. Stabilizacja? Nie do końca, choć wcześniej wszystkie te zespoły przeprowadziły łącznie jedenaście transakcji.
4. Klubem z Premier League, który najwięcej zarobił na zimowym okienku, jest... Chelsea
Do tej pory Chelsea kojarzyła się z wydawaniem ogromnych pieniędzy, lecz tym razem było inaczej. Kilka okienek transferowych temu po raz pierwszy w erze Romana Abramowicza, klub wyszedł "na plus". Tym razem znowu się tak stało, ale mało tego "The Blues" mogą poszczycić się najlepszym bilansem wydatków w stosunku do przychodów. Wystarczyła sprzedaż Ramiresa za grube pieniądze do Chin. "The Blues" wyszli więc 21,5 miliona funtów "na plus".
5. Ile za transfery zapłaciły trzy "nowe" kluby w Premier League? Prawie 40 % wszystkich zimowych wydatków!
Norwich, Bournemouth, Watford wydały zimą aż 75,4 miliona funtów! O transferach tych pierwszych już pisaliśmy, więc dodajmy też pozostałe: do zespołu Artura Boruca przybyli Benik Afobe (10 milionów funtów), Lewis Grabban (7 milionów funtów), Juan Iturbe (prawie miliona funtów za wypożyczenie), Rhoys Wiggins (195 tysięcy funtów za wypożyczenie), a do ekipy Watford dołączyli: Adalberto Penaranda (8 milionów funtów), Abdoulaye Doucoure (8 milionów funtów), Nordin Amrabat (6,3 miliona funtów), Costel Pantillimon (5,93 miliona funtów), Mario Suarez (3,98 miliona funtów). To daje prawie 40 % całej sumy wydanej przez kluby Premier League! (195,4 miliona funtów).
6. Kluby Premier Leauge po raz pierwszy złamały granicę wydanego miliarda funtów
Jako że latem angielskie zespoły wydały trochę ponad 800 milionów funtów, to zimą wystarczyło "tylko" kolejnych 200, by przekroczyć magiczną granicę. Do tej pory rekordem było 965 milionów funtów. Rzutem na taśmę - choćby takimi transferami jak Gianelli Imbula do Stoke za ponad 20 milionów - udało się ustanowić nowy rekord: nieco ponad miliard funtów. Historia została napisana, teraz nic już nas nie zaskoczy, zwłaszcza że od nowego sezonu kluby Premier League będą zarabiały jeszcze więcej. Wszystko dzięku temu, że prawa telewizyjne zostały sprzedane za 5,14 miliarda funtów.
7. Chińczycy wydali 80 milinów funtów (może ulec zmianie, bo okienko cały czas tam trwa) na zawodników z Europy
Chińczycy już dawno zapowiadali przełom w piłce nożnej, ale dopiero w tym okienku przekuli słowa na czyny. Ramires (25 milionów funtów), Gervinho (13,5 miliona funtów), Freddie Guarin (8,3 miliona funtów) czy też kilka godzin temu Jackson Martinez (31,7 miliona funtów) to dobitne przykłady, że na światowym rynku pojawił się nowy kandydat do finansowej dominacji. A pamiętajmy jeszcze, że doszło też do nietypowej transakcji: Guangzhou Evergrande sprzedało za ponad 20 milionów Szanghajowi SIPG. Tę "pomoc" określono działaniem w imię dobra chińskiego futbolu.
Komentarze