Rywal Saidova: Zrobiłem dużo, ale na wyjeździe ciężko wygrać

Maciej Turski: Yasubey, zaskoczyło Cię coś w stylu Saidova?

Yasubey Enomoto: Jedyne co mnie zaskoczyło to moja postawa, nic innego. Nie potrafiłem złapać odpowiedniego rytmu, który zazwyczaj mi towarzyszy w walkach. Nie jestem zadowolony z przebiegu walki, ale wydaję mi się, że pojedynek mógł się podobać publiczności. Mam wrażenie, że nie zasłużyłem na porażkę przez jednogłośną decyzję. Spójrzcie na mnie oraz na niego i sami oceńcie? Saidov sprowadził dwa razy walkę do parteru i wygrał na wszystkich kartach punktowych...

Jesteś typem zawodnika, który analizuje swoich rywali przed walkami...

Tak, ale pojedynek to zupełnie coś innego. W walce musisz poczuć przeciwnika i dopiero możesz ocenić jakim jest zawodnikiem. Saidov niczym specjalnym mnie nie zaskoczył, a największym moim wrogiem była moja osoba.

Myślisz, że wynik walki był sprawiedliwy?

Walcząc na wyjeździe jest niezwykle trudno wygrać na kartach punktowych, a tym bardziej walcząc z pleców. Zakładałem dość ciasno niektóre dźwignie, a on nie potrafił mnie nawet zranić.

Jak podobała ci się gala KSW organizacyjnie?

Naprawdę znakomite show! Podoba mi się nawiązanie do japońskiego stylu organizacji. Mam na myśli m.in. wejścia zawodników, które naprawdę robiły wrażenie. Wszyscy ludzie dbają tutaj o ciebie i otoczka pozwala skupić się na walce.

Co z kolejnymi walkami na KSW?

Jeśli otrzymam ofertę, to jestem zainteresowany.

W załączonym materiale wideo wywiad z Yasubeyem Enomoto.

Przegapiłeś transmisję? Nic straconego! Archiwum znajdziesz TUTAJ!