Justyna Kowalczyk w końcu na podium!
Justyna Kowalczyk zajęła drugie miejsce w 78. edycji norweskiego 54-kilometrowego maratonu narciarskiego Birkebeinerrennet. Na mecie w Lillehammer szybsza od niej była tylko Szwajcarka Seraina Boner, która uzyskała czas 2:55.04,3. Polka straciła do niej 10,4 s.
Trzecie miejsce zajęła Japonka Masako Ishida - strata 57,2. Ostatnie kilometry Kowalczyk pokonywała razem z Boner, która skutecznym finiszem zapewniła sobie zwycięstwo.
Wśród mężczyzn najlepszy był Norweg John Kristian Dahl - 2:27.34,1. Do sobotniej rywalizacji zgłosiło się 13 tysięcy biegaczy i biegaczek z 44 krajów, m.in. następcy tronów Norwegii i Danii.
Nazywany przez Norwegów "Birken" bieg rozgrywany jest od 1932 roku na trasie z Rena do Lillehammer o długości 54 kilometrów. Na tym historycznym odcinku w roku 1206, podczas wojny domowej, dwaj rycerze ze straży przybocznej króla Sverrego, należący do ugrupowania Birkebeinere, uciekali z dwuletnim następcą tronu Hakonem Hakanssonem, który był królem Norwegii w latach 1217-63. Dlatego, dla zachowania tradycji, jednym z wymogów startu w biegu jest plecak o wadze 3,5 kilograma symbolizujący wagę małego księcia.
W klasyfikacji generalnej cylu prowadzą Szwedka Britta Johansson Norgren 1430 pkt i Norweg Petter Eliassen 1240. Kowalczyk awansowała z 11. na 9. miejsce - 485 pkt.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze