Prezes PGE Skry: Potrzebowaliśmy spokoju i autorytetu
Konrad Piechocki podjął bardzo ważną decyzję o zwolnieniu Miguela Falaski na kilka spotkań przed końcem sezonu PlusLigi. Moment wydaje się dosyć krytyczny, jednak prezes PGE Skry postanowił zaryzykować. Miguela Falaskę na stanowisku trenera zastąpił doskonale znany Polakom Philippe Blain, który zespół ma "uzdrowić" wprowadzeniem spokoju. "Ma szacunek całego siatkarskiego świata, osiągnął już naprawdę wiele. Liczymy, że Philippe da nam niezbędny spokój i świeże spojrzenie całej kadrze".
W miniony poniedziałek doszło do zmiany na ławce trenerskiej PGE Skry Bełchatów. Z funkcją pierwszego szkoleniowca zespołu - mimo istotnego momentu sezonu - pożegnał się Miguel Falasca. W mediach pojawiły się informacje, jakoby przyczyną zwolnienia Hiszpana były jego wypowiedzi, w których krytykował chociażby Mariusza Wlazłego po przegranym pojedynku z Zenitem Kazań w łódzkiej Atlas Arenie. W zespole brakowało również atmosfery, bowiem podobne oskarżenia padały z ust przyjmującego, Facundo Conte. Całą sprawę szeroko skomentował właśnie Piechocki:
Ta decyzja nie była emocjonalna, nie wynikała ze zdarzeń mających miejsce w ostatnim czasie. Podjęta została na podstawie obserwacji czynionych przez kilka ostatnich miesięcy.
Przed PGE Skrą najważniejszy moment sezonu: mimo, że nie udało się jej wywalczyć miejsca w Final Four Ligi Mistrzów, to wciąż ma wielkie szanse na finał PlusLigi. Zajęcie drugiej lokaty w sezonie zasadniczym równoznaczne jest występowi w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, więc zdecydowanie jest o co grać: tym bardziej dziwić może tak ważna decyzja w tak newralgicznym punkcie rozgrywek.
Uważam, że zespół jest świetnie przygotowany do rywalizacji, szczególnie pod względem fizycznym. Wszystko zależy od psychiki, a uważam, że Philippe wprowadzi do drużyny spokój, zaś jego autorytet pozwoli na świeże spojrzenie oraz da zawodnikom dużą motywację, która pozwoli odnieść sukces w końcówce sezonu. Jest to niezwykle doświadczony szkoleniowiec i wielkie nazwisko w środowisku siatkarskim na całym świecie.
Prezes Piechocki nie wyklucza przedłużenia umowy z Blainem na kolejny sezon.
Trener zna zawodników, a w zasadzie realia całej ligi i polską mentalność - była to część jego zadań pełnionych jako asystent Stephane'a Antigi. Ma wszystkie predyspozycje, by szybko wejść w tę grupę, nie zaś uczyć się jej od początku. Może poprowadzić zespół na tyle spokojnie, że żaden z zawodników nie będzie nerwowo reagował na boiskowe wydarzenia, a tylko czuł wsparcie i siłę mentalną trenera. Został nam miesiąc pracy, jesteśmy w bardzo ważnym momencie. Nie wszystko jest już zależne tylko od nas, ale zrobimy co tylko się da, żeby otworzyć sobie drogę do walki o mistrzostwa Polski.
Komentarze