Karaoglu: Walka z Khalidovem nie będzie dla mnie najtrudniejszą w karierze

Aziz Karaoglu (9-6, 8 KO, 1 SUB) w przeszłości toczył boje w kategorii ciężkiej oraz półciężkiej. Jak przyznaje walka z Mamedem Khalidovem (31-4-2, 12 KO, 17 SUB) w wadze średniej nie będzie dla niego najtrudniejsza w karierze. - Wiem, że będzie chciał mnie poddać, ale ja nie boję się ani jego, ani... Mike'a Tysona! - mówi z uśmiechem.

Walka z Khalidovem będzie dla ciebie najtrudniejsza w karierze?

Nie sądzę, by była to dla mnie najtrudniejsza walka w karierze. Walczyłem z wieloma zawodnikami, którzy mieli duże doświadczenie. Były to starcia w wadze ciężkiej czy też półciężkiej! Na pewno będzie wymagającym przeciwnikiem, ale nie najmocniejszym.

Słyniesz z potężnego ciosu i dążenia do nokautu. Będziesz chciał to załatwić w stójce?

Jestem przygotowany na wszystko! Możemy walczyć w stójce czy też parterze... Wiele osób uważa, że boję parteru Mameda, ale ja nikogo się nie boję. Jestem gotowy!

Myślisz, że Mamed będzie chciał sprowadzić walkę do parteru?

Myślę, że będzie chciał mnie poddać, ale może też walczyć ze mną w stójce, bo jest profesjonalistą. Potrafi wszystko, ale będzie chciał mnie poddać.

Czym jest dla ciebie walka o pas KSW?

Pokonanie mistrza KSW to dla mnie wielka rzecz, ale nie myślę o pieniądzach, pasie, tylko o walce. Dla mnie to interesujące, bo Mamed jest jednym z najlepszych na świecie.

Czujesz presję związaną z walką o tytuł mistrza organizacji?

Nie czuję presji, to raczej on ją czuje. Jest mistrzem KSW, supergwiazdą. Dla mnie to tylko cieszenie się walką.

Jak oceniasz jego umiejętności?

Oceniam go jako wielkiego sportowca, ale ja nie boję się nikogo! Ani Mameda, ani... Mike'a Tysona (śmiech).

Masz dla niego jakąś wiadomość?

Nie mam żadnej wiadomości dla Mameda. To mój przyjaciel, brat, ale musimy walczyć. Nie chcieliśmy tego, ale to zrobimy. To będzie ciężka walka. Wiemy o sobie sporo.