Zjazd PZPS: Zostało trzech kandydatów na prezesa

Siatkówka
Zjazd PZPS: Zostało trzech kandydatów na prezesa
fot. PAP

Krzysztof Iwańczuk, Jacek Kasprzyk i Witold Roman pozostali w walce o fotel prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wycofali się Konrad Piechocki i Wojciech Czayka, a ze względów formalnych nie został dopuszczony Andrzej Lemek.

Walne Zgromadzenie Delegatów odbywa się w Warszawie za zamkniętymi drzwiami.

Zamieszanie w trakcie zjazdu jest spore. Były sekretarz generalny związku Lemek nie został dopuszczony, ponieważ nie przedstawił zaświadczenia o niekaralności. Problemy miał także Kasprzyk, któremu zarzucono, że nie może być jednocześnie prezesem PLPS i kandydatem na szefa federacji. Chciał on natychmiast złożyć rezygnację z tej pierwszej funkcji, ale prawnik czuwający nad prawidłowym przebiegiem zjazdu, zapewnił, że nie ma takiej potrzeby i może to zrobić, gdy zostanie ewentualnie prezesem federacji. W kuluarach od początku mówiło się najczęściej o dwóch nazwiskach - byłym zawodniku, a później m.in. menedżerze reprezentacji, prezesie Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej Romanie oraz o prezesie Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A Kasprzyku, który dostał nominację obecnego zarządu PZPS.Po przerwie każdy z kandydatów będzie miał 20 minut na przedstawienie swojego programu i przekonanie delegatów do swojej osoby. Później będą pytania z sali oraz wybory. Wyniki powinny być znane za ok. dwie godziny. Nietypowy jest termin zjazdu, w trakcie reprezentacyjnego sezonu. Najczęściej w związku władze zmieniają się po igrzyskach, czyli docelowej imprezie czterolecia. W statucie PZPS jest jednak zapisane, że wybory muszą się odbyć do 15 czerwca. Obecnie związkiem kieruje Paweł Papke. Zrezygnował on jednak z ubiegania się o kolejną kadencję.

 

Władzę objął, zgodnie z wolą zarządu, w lutym 2015 roku, po rezygnacji z tego stanowiska Mirosława P., zatrzymanego trzy miesiące wcześniej przez CBA pod zarzutem korupcji związanej z organizacją MŚ siatkarzy w Polsce. W grudniu 2015 Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa akt oskarżenia wobec P., byłego wiceprezesa Artura P. oraz szefa firmy ochroniarskiej, który miał im wręczyć milion złotych łapówki. Całej trójce grozi do 12 lat więzienia.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie