Euro 2016: Kadra wyjechała z La Baule do Marsylii
Mimo chłodu i deszczu grupa polskich kibiców, m.in. z Malborka, żegnała w La Baule polskich piłkarzy, który w poniedziałkowe przedpołudnie udali się do Marsylii na ostatni mecz grupy C Euro 2016 - z Ukrainą. Biało-czerwoni są niemal pewni awansu do 1/8 finału.
"Mieszkamy 200 kilometrów stąd, w małej miejscowości między Tours i Le Mans. Przyjeżdżamy tutaj często na wakacje, a kiedy dowiedzieliśmy się, że będzie tu nasza kadra, tym bardziej stawiliśmy się, aby pomóc piłkarzom. Mamy cichą nadzieję, że dojdą do półfinału, a może i do finału" - powiedział pan Damian Szczepko, który przyjechał pod hotel kadry razem z rodziną.
"Wydaje mi się, że tak dobrej ekipy nie mieliśmy od dawna, są świetnie przygotowani i liczymy na więcej" - dodał.
Padający deszcz sprawił, że wielu piłkarzy od razu po wyjściu z hotelu schowało się w autokarze, ale kilku - m.in. Artur Boruc i Jakub Błaszczykowski - rozdawało autografy i pozowało do zdjęć.
"Powodzenia panie Jakubie" - krzyknęli fani. "Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć" - odparł 30-letni pomocnik.
Tradycyjnie dużo życzliwości kibicom okazał Adam Nawałka. Selekcjoner, z białym parasolem w ręku, podszedł do zgromadzonych przy barierkach rodaków i podpisywał się na koszulkach, piłkach i kartkach. Chwilę czasu znalazł dla nich nawet prezes PZPN Zbigniew Boniek, choć - jak dodał - więcej autografów rozda po meczu z Ukrainą.
"Jak z kontuzjami? Wszystko w porządku" - powiedział rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski.
O odpowiednią atmosferę towarzyszącą pożegnaniu piłkarzy w La Baule zadbało czterech kibiców z Malborka, którzy są... piłkarzami tamtejszego klubu Nogat. Oni również udają się do Marsylii na mecz z Ukrainą.
"W której lidze gra nasz Nogat? W najniższej (klasa B, grupa Malbork VII). Jeden z nas jest bramkarzem, drugi obrońcą, trzeci pomocnikiem, a czwarty napastnikiem. To mocny szkielet drużyny" - odparli ze śmiechem.
W poniedziałkowe przedpołudnie nie żałowali swoich gardeł. Kiedy autokar reprezentacji ruszył spod hotelu na lotnisko, zaśpiewali gromkie "Polska, biało-czerwoni!".
"W sumie pokonamy naszym busikiem ok. 5,7 tys. km. Najpierw jechaliśmy z Malborka do La Baule, dzisiaj ruszamy do Marsylii, a później wracamy - przez Mediolan - do kraju" - dodali.
Po dwóch kolejkach grupy C biało-czerwoni mają cztery punkty (1:0 z Irlandią Północną, 0:0 z Niemcami) i są prawie pewni awansu do 1/8 finału. Mogą się cieszyć już w poniedziałkowy wieczór - w zależności od wyników w grupie B (Anglia, Słowacja, Walia, Rosja). Żadnych szans nie ma natomiast Ukraina, która przegrała dwa mecze po 0:2.
Polska ekipa tradycyjnie wyleciała z oddalonej o niespełna 20 km od La Baule miejscowości Saint-Nazaire. W poniedziałkowe popołudnie biało-czerwoni mają zaplanowany trening w Marsylii. Początek wtorkowego spotkania o godz. 18.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze