Kwiatkowski: Potrafię czasem wielu zaskoczyć
Michał Kwiatkowski zajął trzecie miejsce na mecie czwartego etapu Tour de Pologne w Rzeszowie, a w klasyfikacji generalnej awansował na drugie. „Potrafię czasem wielu zaskoczyć” – powiedział zawodnik brytyjskiej grupy Sky.
Kwiatkowski został wyprzedzony na finiszu z peletonu tylko przez lidera wyścigu Kolumbijczyka Fernando Gavirię (Etixx-Quick Step) oraz Słoweńca Lukę Mezgeca (Orica).
„Nie miałem szansy walczyć w sprincie z takim kolarzem jak Fernando Gaviria, ale potrafię czasem wielu zaskoczyć. Udało się zająć trzecie miejsce. Bardzo się cieszę ze zdobytych bonifikat na lotnym premii i na mecie. Nawet trzy sekundy bonifikaty za wygranie lotnej premii mogą być kluczowe do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. Nie chcę oddawać tych sekund za darmo. Jeżeli były do wzięcia, to starałem się zdobyć je i fajnie, że się udało” – powiedział dziennikarzom.
Pytany o sobotni etap do Zakopanego i czy jest w stanie powalczyć o żółtą koszulkę, odpowiedział dość zachowawczo.
„W zeszłym roku ten etap sprawił mi trudności. Teraz zapowiada się na jeszcze trudniejszy ze względu na prognozę pogody (zapowiadane jest ochłodzenie – PAP). Przyznaję, że nie czuję się wybitnie na rowerze i forma nie jest na tyle świetna, by mówić o przejmowaniu koszulki lidera. Mam nadzieję, że dyspozycja pozwoli mi być cały czas w grze, żebyśmy mogli razem z Leopoldem Koenigiem czy Nicolasem Roche’em rozdawać karty” – wspomniał.
W klasyfikacji generalnej Kwiatkowski traci do Gavirii 19 sekund.
Kolumbijczyk nie wierzy w to, że utrzyma prowadzenie w sobotę w Zakopanem po pierwszym górskim odcinku.
„Praktycznie jestem pewny, że stracę koszulkę lidera. Czy trzecie miejsce Kwiatkowskiego mnie zaskoczyło? Absolutnie nie. To przecież mistrz świata sprzed dwóch lat” – skomentował.
W sobotę kolarze będą rywalizować na pierwszym górskim etapie z Wieliczki do Zakopanego (225 km), z przewyższeniem wynoszącym 3370 metrów.
Komentarze