Rio 2016: Rosja zmiotła Egipt z parkietu. Pierwsza wygrana Iranu
Rosyjscy siatkarze dali pokaz ogromnej mocy dwa dni przed starciem z reprezentacją Polski. Podopieczni Władimira Alekno w trzech szybkich setach rozprawili się z Egipcjanami, którzy w trzeciej partii zdołali ugrać jedynie 9 punktów! W czwartek wygrali także Irańczycy, którzy bez problemów poradzili sobie ze słabą reprezentacją Kuby.
Rosjanie dominowali na parkiecie w Rio od pierwszych piłek spotkania z Egiptem, a kluczowy okazał się ich zabójczy serwis. Artiom Wolwicz, Jegor Kliuka i ich koledzy z rosyjskiej kadry rozbijali rywali zagrywką i choć bezpośrednio zdobyli w ten sposób tylko trzy punkty, to zupełnie dezorganizowali pierwszą akcję Egipcjan. Pierwszego seta wygrali do -11, w drugim "męczyli się" trochę dłużej, wygrywając do -17, a efektowne zwycięstwo przypieczętowali triumfem... do -9.
Dzięki temu nasi odwieczni rywale mają na koncie 6 punktów, a mieli by ich jeszcze więcej gdyni nie zaskakująca porażka z Argentyną w poprzedniej kolejce. Inni zwycięzcy z czwartku - Irańczycy, tak dobrze w tabeli "nie stoją", bowiem ich wygrana z Kubą była dopiero pierwszym triumfem w Rio de Janeiro. Persowie drżeć musieli tak naprawdę tylko o wynik drugiego seta, którego wygrali na przewagi. Pozostałe sety wygrali bardzo pewnie.
Rosjanie będą przeciwnikami reprezentacji Polski w czwartej kolejce spotkań.
Rosja - Egipt 3:0 (25:11, 25:17, 25:9)
Rosja: Grankin, Tietuchin, Wolwicz, Michajłow, A.Wołkow, Kliuka, Werbow (libero) oraz D. Wołkow, Aszczew
Egipt: Abou, Abdelhay, Abdelrehim, Afifi, Abdalla, Moneim, Abdelaal (libero) oraz Abouelhassan, Hassan
Iran - Kuba 3:0 (25:21, 31:29, 25:16)
Iran: Mahmoudi (16), Ebadipour (8), Marouf (2), Seyed (11), Ghaemi (1), Gholami (7), Marandi (libero) oraz Mahdavi, Ghafour (3), Mirzajanpour.
Kuba: Jimenez (6), Lazaro (13), Cecilio (4), Osoria (5), Eduardo (2), Rojas (3), Alvarez (libero) oraz Castro (15), Sanchez, Delis.
Komentarze