Rio 2016: Phelps nie zwalnia tempa! Wywalczył 22. złoty medal IO

Zawodników, którzy chcieli pokrzyżować plany Phelpsowi, było sporo. Jak zwykle niebezpieczny był jego rodak Ryan Lochte, Brazylijczyk Thiago Pereira - który w Londynie odebrał mu srebrny medal - zapowiadał, że chce sięgnąć po pierwsze złoto, a w stawce był przecież mistrz olimpijski na dwa razy dłuższym dystansie Kosuke Hagino.

Jak to w stylu zmiennym bywa pływa się najpierw motylkiem, później grzbietem, żabką, a kończy dowolnym, czyli najczęściej kraulem. Dwa pierwsze etapy w finałowym wyścigu nic nie zmieniły, bo Phelps, Pereira i Lochte mieścili się w zaledwie 0,01 sekundy! O wszystkim powinna była decydować żabka, bo właśnie na najwolniejszym stylu można paradoksalnie zyskać najwięcej.

Najszybciej żabką popłynął Phelps, który jako pierwszy ruszył do mety kraulem i stało się jasne, że zwycięstwa nie odda. Amerykanin nie kalkulował - po prostu odpłynął rywalom i samodzielnie dokończył wyścig, sięgając tym samym po dwudziesty drugi złoty medal na igrzyskach olimpijskich! Od 2004 roku wygrywał cztery razy z rzędu na tym dystansie. To już fenomen.

Drugi na mecie zameldował się Hagino, a trzeci był Chińczyk Shun Wang. Dużym rozczarowaniem - szczególnie dla miejscowych fanów - był Pereira, który na skutek słabej żabki przypłynął jako siódmy.

Phelps sięgnął po 22. złoty medal igrzysk olimpijskich. To był też jego czwarty wywalczony w Rio de Janeiro. Łącznie w karierze zebrał 26. krążków olimpijskich (22 złote, 2 srebrne, 2 brązowe).

Wyniki:

1. Michael Phelps (USA) 1:54.66
2. Kosuke Hagino (Japonia) 1:56.61
3. Shun Wang (Chiny) 1:57.05
4. Hiromasa Fujimori (Japonia) 1:57.21
5. Ryan Lochte (USA) 1:57.47
6. Philip Heintz (Niemcy) 1:57.48
7. Thiago Pereira (Brazylia) 1:58.02
8. Dan Wallace (Wielka Brytania) 1:58.54