Nowak: Utrzymać się na dobrych torach

Piłka nożna
Nowak: Utrzymać się na dobrych torach
fot. Cyfrasport

Trener Lechii Gdańsk uważa, że w niedzielnym meczu ekstraklasy w Białymstoku z drugą w tabeli Jagiellonią jego piłkarzy stać na uzyskanie korzystnego rezultatu. „W ostatnich spotkaniach wróciliśmy na dobre tory i chcemy to utrzymać” – zapowiedział Piotr Nowak.

Konfrontacja Jagiellonii z Lechią, która rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18, śmiało może uchodzić za główne wydarzenie 5. kolejki ekstraklasy - zmierzą się w niej zespoły plasujące się na drugiej i trzeciej pozycji.

 

Obie drużyny zanotowały po trzy zwycięstwa, ale mają na koncie też po porażce, którą ponieśli z tym samym rywalem – Wisłą w Płocku. O ile jednak białostoczanie przegrali w ostatnim spotkaniu 0:1, o tyle gdańszczanie ulegli na inaugurację rozgrywek 1:2.

 

„Spodziewamy się trudnego meczu, bo dla nas każde wyjazdowe spotkanie jest wyzwaniem. I tak też będzie w Białymstoku. A fakt, że Jagiellonia znajduje się wyżej w tabeli jest dla nas dodatkową motywacją. Do tej konfrontacji jesteśmy dobrze przygotowani pod względem fizycznym i mentalnym” - stwierdził gdański szkoleniowiec.

 

Nowak przekonuje, że jego zespół stać na uzyskanie w niedzielę korzystnego rezultatu. „W ostatnich spotkaniach wróciliśmy na dobre tory i chcemy się na nich utrzymać. W naszej grze są jeszcze fragmenty, które nie wyglądają tak, jakbyśmy sobie tego życzyli, ale do pewnych rzeczy dochodzi się stopniowo” - zauważył. W środę Lechia pozyskała dwóch piłkarzy, ale trudno się spodziewać, aby środkowy obrońca, Kanadyjczyk Steven Vitoria oraz bułgarski pomocnik Simeon Sławczew zagrali przeciwko Jagiellonii.

 

„Sławczew musi najpierw popracować indywidualnie z trenerem przygotowania motorycznego, a Vitoria poznać nasz system gry w defensywie, zarówno trzema jak i czterema obrońcami. W tej rundzie grać będziemy jednak do połowy grudnia zatem jeśli będą gotowi, na pewno otrzymają swoją szansę” - zapewnił.

 

W Białymstoku nie zagra prawdopodobnie także jeszcze trzech innych piłkarzy. W trakcie treningu kontuzji nabawił się bramkarz Vanja Milinkovic-Savic, który w dotychczasowych meczach nie był jednak zbyt pewnym punktem zespołu. 19-letniego Serba między słupkami zapewne zastąpi dwa lata starszy Damian Podleśny, który do tej pory nie miał jeszcze okazji zadebiutować w ekstraklasie.

 

W Białymstoku również nie wystąpi znajdujący się w niezłej formie Sławomir Peszko, który w ostatniej konfrontacji z Koroną Kielce odniósł uraz mięśnia czworogłowego uda. Ponadto do gry nadal nie jest zdolny Sebastian Mila – środkowemu pomocnikowi "biało-zielonych", który w tym sezonie nie pojawił się jeszcze na boisku, znowu zaczęło puchnąć kontuzjowane wcześniej kolano.

MM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie