US Open: Starcie Janowicza z Djokovicem już w poniedziałek
Mecz Jerzego Janowicza z liderem rankingu tenisistów Serbem Novakiem Djokovicem w 1. rundzie wielkoszlemowego US open odbędzie się w poniedziałek. Pierwszego dnia nowojorskiego turnieju zmierzą się też Magda Linette i rozstawiona z "12" Słowaczka Dominika Cibulkova.
Los nie był łaskawy dla Janowicza. Trafił na broniącego tytułu Djokovica, który z siedmiu ostatnich imprez Wielkiego Szlema wygrał pięć. W tym roku zwyciężył w siedmiu turniejach. Łodzianin na wynik losowania zareagował żartobliwie.
"Miałem grać sparing z Djokovicem w sobotę, ale uznaliśmy, że będzie lepiej, jak zagramy mecz w poniedziałek albo wtorek" - napisał na Instagramie, gdy nie był jeszcze znany plan gier na pierwszy dzień zawodów.
W kolejnych dniach humor także go nie opuszczał. Zamieścił w sieci krótki filmik z treningu z adnotacją: "Taktykę na poniedziałek już mam! Serwis 300 km/h i poprawka forehand 700 km/h".
25-letni Polak wrócił do rywalizacji - po półrocznej przerwie - dopiero pod koniec lipca. Od jesieni zmagał się z kłopotami zdrowotnymi. W efekcie spadł na 228. miejsce na liście ATP. Na pocieszenie przed pierwszą w karierze konfrontacją z zawodnikiem z Bałkanów pozostaje mu fakt, że utytułowany rywal w ostatnich tygodniach też nie miał dobrej passy - odpadł w 3. rundzie Wimbledonu, a w turnieju olimpijskim w Rio de Janeiro przegrał mecz otwarcia. Z występu w Cincinnati zrezygnował, tłumacząc to bólem nadgarstka. W piątkowej rozmowie z dziennikarzami przyznał, że nie jest jeszcze w stu procentach gotowy do walki w US Open.
Spotkanie tych tenisistów zaplanowano jako czwarty mecz na korcie centralnym. Ma się zacząć nie wcześniej niż o godz. 1 w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego.
W Nowym Jorku Janowicz spróbuje swoich sił po raz ósmy. Najlepiej poszło mu dwa lata temu, gdy dostał się do drugiej rundy. W latach 2012-13 i w ubiegłym roku przegrał w pierwszej. W latach 2009-11 zaś nie przeszedł kwalifikacji. Djokovic ma w dorobku 12 tytułów wielkoszlemowych. Na Flushing Meadows triumfował dwukrotnie - pięć lat temu i w poprzednim sezonie.
Wcześniej kibicom powinna zaprezentować się Linette, która w trzecim spotkaniu na korcie nr 17 zagra z Cibulkovą. Poznanianka, która od poniedziałku będzie 83. rakietą świata, nigdy wcześniej nie grała ze Słowaczką. Po raz drugi wystąpi w zasadniczej części US Open. W poprzednim sezonie dotarła do drugiej rundy; wcześniej w Nowym Jorku trzykrotnie odpadła w eliminacjach. To jej jedyny - jak na razie - wygrany mecz w głównej drabince w grze pojedynczej w Wielkim Szlemie.
Słowaczka wystąpi w Nowym Jorku po raz dziewiąty. Najlepiej poszło jej sześć lat temu, gdy zatrzymała się na ćwierćfinale. W tym sezonie wygrała dwa turnieje - w Katowicach i Eastbourne. W tegorocznych zmaganiach w Wielkim Szlemie radziła sobie z każdą imprezą coraz lepiej. W Australian Open przegrała mecz otwarcia, we French Open została wyeliminowała w 3. rundzie, a w Wimbledonie dotarła do ćwierćfinału, eliminując rundę wcześniej Agnieszkę Radwańską.
Radwańska rywalizację w US Open zainauguruje meczem z amerykańską kwalifikantką Jessicą Pegulą we wtorek.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze