Sergio zakończył karierę asem serwisowym przy 40 tysiącach widzów (WIDEO)
4 września dobiegła końca pewna siatkarska epoka. W tym dniu swoją karierę zawodniczą zakończył legendarny brazylijski libero Sergio, który pożegnał się z kibicami na mieszczącym 72 tysiące widzów stadionie piłkarskim w Brazylii. Zakończył... asem serwisowym!
Kilka tygodni temu Sergio sięgał z reprezentacją Brazylii po złoto olimpijskie. Wiekowy libero nie mógł sobie wyobrazić lepszego scenariusza, bowiem już wcześniej planował zakończenie kariery. Spotkanie o złoty medal igrzysk nie było jednak ostatnim w reprezentacyjnej koszulce, bo Brazylijczycy zaplanowali dla Sergio dwa pożegnalne mecze - na stadionach w Kurytybie i w Brasilii.
Na stadionie w Kurytybie Sergio był oklaskiwany przez 35 tysięcy widzów, natomiast dzień później w stolicy Brazylii zjawiło się w 40 tysięcy fanów siatkówki. W obydwu meczach rywalami mistrzów olimpijskich byli Portugalczycy, którzy dwukrotnie musieli przełknąć gorycz porażki. W całym wydarzeniu w dużym stopniu nie chodziło jednak o czysto sportową rywalizację, a o dobrą zabawę. Świadczy o tym między innymi ostatni punkt drugiego - niedzielnego meczu.
Spotkanie zakończył właśnie Sergio, który wykonał... punktową zagrywkę. Sędzia zrobił dla niego wyjątek, bowiem w normalnym spotkaniu libero nie może serwować. Co więcej - brazylijski siatkarz zagrywał dwukrotnie, bowiem za pierwszym razem trafił w siatkę. Druga próba przeszła już na stronę Portugalczyków, a później był już tylko czas na łzy wzruszenia i radości.
40-latek w kadrze grał już w końcówce lat 90-tych, ale wraz z reprezentacją największe sukcesy świętował na początku XXI wieku. Trzykrotnie wygrywał mistrzostwa świata, a dwa razy triumfował w igrzyskach olimpijskich. Z Sergio w składzie Brazylijczycy aż ośmiokrotnie byli najlepsi w Lidze Światowej!
Co ciekawe przyszłoroczne mecze w ramach tych ostatnich rozgrywek mogą być rozgrywane na stadionie w Kurytybie, który w sobotę gościł reprezentacje Brazylii i Portugalii. Brazylijska Federacja Siatkówki twierdzi, że wszystkie hale są już za małe by pomieścić wszystkich fanów kadry "Canarinhos". Tymczasem arena w Kurytybie może pomieścić 42 tysiące osób i w sobotni wieczór zapełniła się w 90 procentach!
Brazylijska federacja musi teraz skonsultować pomysł z klubem - właścicielem stadionu, czyli FC Atletico Paranaense, a także FIVB. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Polacy w przyszłym sezonie mogą przyjechać do Brazylii i zagrać na dużym stadionie. Inicjatywa podoba się oczywiście samym siatkarzom. - To było niesamowite, grać przed 40 tysiącami ludzi. Kibicom, którzy stworzyli niezwykły klimat należą się ogromne podziękowania - stwierdził po drugim meczu Bruno Rezende.
Liga Światowa 2017 rozegrana zostanie już bez legendarnego Sergio. Tym samym zakończyła się pewna epoka...
Komentarze